KONIN JEST NASZ: Jak córka pani kierownik dyrektorem została

Jak zdobyć dobrze płatną posadę, gdy kwalifikacji do jej objęcia brak? W Koninie załatwia się to w taki sam sposób jak w Ministerstwie Obrony Narodowej: wystarczy solidne poparcie tych, którzy decydują o owych posad rozdawaniu. Bo Konin też ma swoich misiewiczów.

Koniński magistrat stawia wysokie wymagania osobom aspirującym do pracy w urzędzie lub jego jednostkach organizacyjnych. Tak przynajmniej wynika z treści ogłoszeń o naborze na wolne stanowiska urzędnicze, zamieszczanych na stronie Urzędu Miejskiego w Koninie. Byle inspektor musi mieć wyższe wykształcenie i to nie pierwsze lepsze, ale koniecznie kierunkowe: jak do wydziału inwestycji to inżynierskie, a jak ktoś chce się zatrudnić – dajmy na to w Centrum Informacji Miejskiej – to koniecznie musi mieć skończoną turystkę.

Jakie w takim razie kwalifikacje powinien mieć dyrektor żłobka? Wydawałoby się, że oprócz kierunkowego wykształcenia powinno się też od kogoś takiego wymagać doświadczenia w pracy z bardzo małymi dziećmi, a więc takimi w wieku od piątego miesiąca życia do trzech lat. Nic z tych rzeczy. Wystarczy „wykształcenie wyższe i co najmniej 3 lata doświadczenia w pracy z dziećmi albo co najmniej wykształcenie średnie oraz 5 lat doświadczenia w pracy z dziećmi”. Czyli równie dobrze może to być na przykład nauczyciel liceum albo wychowawca z zakładu resocjalizacyjnego dla nieletnich!

Skąd taka pobłażliwość w tym akurat przypadku? Ano stąd, że posadę dyrektora żłobka szykowano dla partnerki życiowej Pawła Piechockiego, przewodniczącego miejskich struktur SLD w Koninie, jednocześnie córki Urszuli Miłosz-Michalkiewicz, obecnej szefowej miejskiej oświaty.

Kiedy w marcu 2016 r. ogłoszono konkurs na to stanowisko, Magdalena Rabikowska, bo o niej tu mowa, była urzędniczką w konińskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. Z wykształcenia jest specjalistką od promocji zdrowia, bo taki kierunek studiowała na wydziale nauk o zdrowiu ówczesnej Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Przypomnijmy więc, że do zadań dyrektora żłobka – jak wynika z ogłoszenia rekrutacyjnego – należy „zapewnienie dzieciom właściwej  opieki pielęgnacyjnej, edukacyjnej, opiekuńczo-wychowawczej oraz stworzenie warunków do ich harmonijnego rozwoju psychofizycznego”. Rodzice dzieci chcieliby zapewne, żeby taka osoba miała przynajmniej teoretyczną wiedzę na ten temat.