Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKONIN JEST NASZ: Jak kierownik przedsiębiorców zniechęcał

KONIN JEST NASZ: Jak kierownik przedsiębiorców zniechęcał

Dodano:
KONIN JEST NASZ: Jak kierownik przedsiębiorców zniechęcał

Przez kilkanaście co najmniej lat za rozwój działalności gospodarczej w Koninie odpowiadał człowiek, który nie rozumiał reguł rzeczywistości, o której decydował.

Przez kilkanaście co najmniej lat za rozwój działalności gospodarczej w Koninie odpowiadał człowiek, który nie rozumiał reguł rzeczywistości, o której decydował.

Czy można sobie wyobrazić sytuację, że oprócz aktu urodzenia urzędnik dodatkowo zażąda od nas na przykład notarialnego stwierdzenia, gdzie i kiedy się urodziliśmy? Wydaje się to tak bezsensowne, że aż niemożliwe. Chcę podzielić się dzisiaj z Czytelnikami historią, która pokazuje, że w konińskim magistracie nie ma rzeczy niemożliwych. Przynajmniej w dziedzinie niekompetencji urzędników. Do dzisiaj przechowuję dokument, który jest całej sprawy kuriozalnym zwieńczeniem, ale zanim wyjaśnię, co to za pismo, opowiem, jak doszło do jego sporządzenia.

Mniej więcej dwie dekady temu udałem się do Wydziału Działalności Gospodarczej i Rozwoju (tak brzmiała wtedy jego pełna nazwa), by dokonać pewnej formalności w związku z działalnością gospodarczą, prowadzoną przez osobę, której byłem pełnomocnikiem. Nie wiem, jak to jest dzisiaj, ale wtedy osoba fizyczna ustanawiała swojego pełnomocnika we wniosku o dokonanie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej.

Tymczasem urzędniczka, u której chciałem złożyć pismo, odmówiła jego przyjęcia, żądając notarialnego upoważnienia do reprezentowania osoby, w imieniu której działałem. Okazałem więc pani kopię wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, z którego jednoznacznie wynikało, że pełnomocnikiem już jestem. – Nie szkodzi – usłyszałem. – Taką mamy politykę.

Pani była nieugięta, więc udałem się do kierownika wydziału. Przekonany, że tak oczywistą sprawę załatwię z nim od ręki, nie byłem kompletnie przygotowany na to, co za chwilę usłyszałem. – Tak, mimo upoważnienia w zgłoszeniu działalności gospodarczej, żądamy jeszcze upoważnienia notarialnego, ponieważ jakiś czas temu mieliśmy przypadek, że zgłosiła się do nas osoba, której pełnomocnik dokonał zmian we wpisie działalności gospodarczej bez jej wiedzy  – poinformował mnie z pełną powagą Tadeusz Jakubek, który pełnił wtedy tę funkcję. - I mieliśmy z tego powodu duże nieprzyjemności, bo ta osoba miała do nas pretensje, że ów wniosek uwzględniliśmy.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole