AfryKamera: Ulice Khartumu
Najbardziej zmysłowym i symbolicznym obrazem, który zapamiętał pisarz Paul Theroux z wizyty w Sudanie, był widok smukłej, czarnej kobiety w kwefie i na szpilkach, z filigranowym wzorem wykonanym henną na stopie, zmierzającej z mężem do meczetu. Esencja erotyzmu; milczące, czyste piękno; pole dla wyobraźni... Z tym pociągającym wizerunkiem kobiecości mierzą się młode Sudanki z zespołu Salute Yal Bannot. Zamiast trwa
w ramach wyznaczonych im przez społeczeństwo, kulturę czy zbiorową wyobraźnię, zabierają głos, wyśpiewując swoje manifesty.
W 2013 roku w Chartumie powstało centrum spotkań lokalnych i zachodnich artystów. Warsztaty prowadzili m.in. niemiecka malarka Julia Benz czy mistrz skateboardingu Alex Mizurov. Dołączyli do nich berlińscy filmowcy Andreas Lamoth i Frederic Leitzke. W swoim impresyjnym dokumencie uchwycili pełną świeżości i nadziei na przyszłość atmosferę tego miejsca, rządzący nim idealizm i wiarę w moc sztuki, zmieniającej tradycyjne relacje społeczne.
Najbardziej zmysłowym i symbolicznym obrazem, który zapamiętał pisarz Paul Theroux z wizyty w Sudanie, był widok smukłej, czarnej kobiety w kwefie i na szpilkach, z filigranowym wzorem wykonanym henną na stopie, zmierzającej z mężem do meczetu. Esencja erotyzmu; milczące, czyste piękno; pole dla wyobraźni... Z tym pociągającym wizerunkiem kobiecości mierzą się młode Sudanki z zespołu Salute Yal Bannot. Zamiast trwa
w ramach wyznaczonych im przez społeczeństwo, kulturę czy zbiorową wyobraźnię, zabierają głos, wyśpiewując swoje manifesty.
W 2013 roku w Chartumie powstało centrum spotkań lokalnych i zachodnich artystów. Warsztaty prowadzili m.in. niemiecka malarka Julia Benz czy mistrz skateboardingu Alex Mizurov. Dołączyli do nich berlińscy filmowcy Andreas Lamoth i Frederic Leitzke. W swoim impresyjnym dokumencie uchwycili pełną świeżości i nadziei na przyszłość atmosferę tego miejsca, rządzący nim idealizm i wiarę w moc sztuki, zmieniającej tradycyjne relacje społeczne.