Rajd Konwaliowy i Zygmuntowski, czyli konińscy turyści w trasie
Konińscy turyści w miniony weekend uczestniczyli w dwóch rajdach. Rowerzyści wzięli udział w V Rajdzie Konwaliowym, a piechurzy w V Rajdzie Zygmuntowskim.
Inspiracją do rajdów konwaliowych była wydania 10 lat temu książka Zdzisława Kulawiaka, pod tytułem „Tam, gdzie rosną konwalie”. Opisane są w niej historie osadników olenderskich i imigrantów innych wyznań upamiętniają cmentarze. Ich śladem udali się uczestnicy V Rajdu Konwaliowego. W rowerowej wyprawie wzięło udział 30 cyklistów, którzy przejechali około 60 km. Rowerzyści pojechali przez Pagórki Złotogórskie do Wyszyny. Zapoznali się z odrestaurowanym kościołem, a po kilku kolejnych kilometrach stanęli u podnóża położonego na wzgórzu, cmentarza ewangelickiego. Później przejechali przez Russocice na cmentarzyk nieopodal wsi Genowefa, gdzie znaleźli konwalie. Po drodze cykliści odwiedzili jeszcze cmentarz we wsi Borowo, który jest aktualnie porządkowany przez stowarzyszenie FRYDRYHOF.
Tego samego dnia, piechurzy z PTTK wybrali się na wędrówkę w ramach V Rajdu Zygmuntowskiego. Imieninowa wyprawa poświęcona pamięci Zygmunta Pęcherskiego, autora przewodników, odbywa się od roku 100-lecia krajoznawstwa na ziemiach konińskich. Blisko 20 osób wzięło udział w liczącej 27 km trasie przebiegającej przez Sompolno, Lubstów, Pogorzele i Licheń. Turyści zwiedzili m.in. kościół św. Hieronima i pałac w Lubstowie. Odwiedzili też cmentarz ewangelicko-augsburski w Pogorzelach, a po drodze sporo dowiedzieli się o jabłkach. Po 12 godzinach spaceru, rajd zakończył się w Licheniu, gdzie na turystów czekał posiłek.
fot. PTTK Konin