Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKleczew. Ostra wymiana słów na sesji z mieszkańcami K.Biskupiego

Kleczew. Ostra wymiana słów na sesji z mieszkańcami K.Biskupiego

Dodano: , Żródło: LM.pl
Kleczew. Ostra wymiana słów na sesji z mieszkańcami K.Biskupiego

- Brzydzę się herezją i kłamstwem - grzmiał burmistrz Kleczewa na dzisiejszej sesji Rady Miasta w Kleczewie. Takiej wymiany słów między mieszkańcami Kazimierz Biskupi, a Kleczewem dawno nie było.

- Brzydzę się herezją i kłamstwem - grzmiał burmistrz Kleczewa na dzisiejszej sesji Rady Miasta w Kleczewie. Takiej wymiany słów między mieszkańcami Kazimierz Biskupi, a Kleczewa dawno nie było.

Mieszkańcy, radni oraz przewodniczący Rady Gminy Kazimierz Biskupi pojawili się dziś na sesji w Kleczewie z czerwonym transparentem z napisem „Kazimierzanie nie zgadzają się na zabór lasów kazimierzowskich przez gminę Kleczew”. Chodzi o uchwałę, którą radni Kleczewa przyjęli w sprawie przesunięcia granic między Kazimierzem Biskupim, a Kleczewem. Została ona podjęta pod koniec marca.

- Obszar proponowany do włączenia do granic gminy Kleczew to północy ciąg lasów kazimierzowskich, przez który m.in. do drugiej połowy lat 70. XX w wiodło najkrótsze połączenie Kleczewa z Kazimierzem Biskupim i Koninem. Wśród wielu osób nadal istnieje przekonanie, że położone najbliżej Kleczewa obszary leśne, nazywane także "zielonymi płucami" dla miasta Kleczewa, stanowią część gminy Kleczew. Obszar ten ma przede wszystkim znaczenie historyczne dla lokalnej społeczności, bowiem znajdują się tutaj zbiorowe mogiły Żydów kleczewskich zamordowanych w czasie II wojny światowej. Tereny przyległe do miasta Kleczewa mają także duże znaczenie rekreacyjne dla mieszkańców Kleczewa.  Obszar proponowany do wyłączenia z granic gminy Kleczew i włączenia do granic gminy Kazimierz Biskupi to tereny w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczone m.in. pod lokalizację elektrowni wiatrowych i tereny rolne. Funkcjonujące obecnie elektrownie wiatrowe na terenie gminy Kazimierz Biskupi oraz planowane elektrownie wiatrowe na terenie gminy Kleczew stanowić będą park elektrowni wiatrowych "Kazimierz Biskupi". Przedsięwzięcie to w przeważającej części obejmuje teren gminy Kazimierz Biskupi. W uwagi na powyższe przesłanki – czytamy w uzasadnieniu uchwały

Nieświastów (gm. Kazimierz Biskupi), to teren o który jest spór. Ma około 300 hektarów. W zamian Kleczew chce zamienić się na działkę o powierzchni 50 hektarów w Śłaboludzi. Jak argumentują mieszkańcy i radni Kazimierza Biskupiego, gmina przez tę zamianę będzie stratna około 700 tysięcy złotych.

- Przyjechaliśmy tutaj, aby to zaprotestować, żeby szanowni radni się opamiętali i złożyli wniosek o wycofaniu tej uchwały. Te tereny historycznie należą do Kazimierza Biskupiego. – mówił Dariusz Biernacki, przewodniczący społecznego komitetu obrony granic gminy Kazimierza Biskupiego

- W obronie tych ziem przeprowadziliśmy konsultacje społeczne, gdzie mieszkańcy jasno się wypowiedzieli, że nie chcą zmian – mówi Krzysztof Sypniewski, radny gminy Kazimierz Biskupi

Podczas sesji głos postanowił zabrać burmistrz Kleczewa, który odniósł się do słów gości.

- Spodziewaliśmy się od Was negatywnej opinii. Też byśmy to zrobili na Waszym miejscu. Rozmawiałem na ten temat z poprzednim wójtem i obecnym. Oczywiście trafiamy na ścianę, zamiast na współpracę. Gdzie jest napisane, że granice to świętość? My nie podejmujemy żadnej decyzji tylko minister. – mówił Marek Wesołowski, burmistrz Kleczewa

Do dyskusji postanowił włączyć się przewodniczący Rady Gminy w Kazimierzu Biskupim.

- Rewizja granic zawsze się źle kończy. Rzekomo był Pan u naszego wójta i rozmawiał z nim, a ja nic na ten temat nie wiem. Prosiłbym żeby nie bawić się w „putinizację”, bo to naprawdę źle się kończy.  Byliście tylko z gotową decyzją aneksji, że chcecie jej dokonać. Wtedy Was wójt wyprosił. Jeżeli chce Pan rozmawiać, zapraszamy do urzędu. – grzmiał Mirosław Grzelak, przewodniczący Rady Gminy Kazimierz Biskupi.

Na odpowiedź długo nie trzeba było długo czekać.

- Brzydzę się herezją i kłamstwem. Pan przewodniczący Rady Miasta był ze mną. Pan wójt zaproponował nam kawę. Nie było czegoś takiego, że wyprosił nas za drzwi. Jeżeli Wam wójt czegoś nie powiedział to miejcie pretensje tylko do niego.  Jeżeli jest taka opinia, że wójt mnie wyrzucił za drzwi to, po co mam przyjeżdżać i rozmawiać? Decyzja jest podjęta i będziemy kierować pismo do ministerstwa. – powiedział M. Wesołowski

Do poziomu słów, jakie padły w trakcie dyskusji odniósł się przewodniczący Rady Miasta w Kleczewie, Maciej Trzewiczyński.

- Jeżeli przyjeżdżacie Państwo do nas pokojowo z gałązką oliwną to ja bym Pana bardzo prosił, żeby nie używał Pan słów takich jak aneksja. Bo aneksji dokonały Niemcy na Austrię w 1938 roku, a później Rosja na Krym. Bardzo bym prosił takich sformułowań nie używać. Poza tym „putinizacja”? Co miał Pan na myśli? To jest ta gałązka oliwna, z którą Pan przychodzi dzisiaj? – dodał

- Ja opisuję tylko to, co się teraz dzieje. – odpowiedział Mirosław Grzelak

Komitet zapowiada, że nadal będzie walczył o swoje ziemie, ponieważ tego chcą mieszkańcy.

- Będziemy nadal protestować. Jeżeli to nic nie da to będziemy blokować ruch uliczny mieszkańcom Kleczewa. Planujemy również rozwiesić na terenie gminy plakaty – podsumowuje Dariusz Biernacki, przewodniczący społecznego komitetu obrony granic gminy Kazimierza Biskupiego

Kleczew. Ostra wymiana słów burmistrza z mieszkańcami K. Biskupiego
1498589435-a1gozv-img_3984.jpg
1498589435-_tj9v6-img_3985.jpg
1498589436-vob475-img_3988.jpg
1498589436-oadj47-img_3989.jpg
1498589436-q18y3y-img_3991.jpg
1498589437-4cttpd-img_4001.jpg
1498589437-z7mj1p-img_4009.jpg
1498589437-0oh3ei-img_3992.jpg
1498589438-mfgaxf-img_8879.jpg
1498589438-8jrhhz-img_4006.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole