Związkowcy z kopalni się nie poddadzą! Chcą znać plany zarządu
Emocje w konińskiej kopalni sięgają zenitu. Związkowcy zapowiadają, że nie wycofają się z walki o prawa pracowników. Liczą, że uda im się dowiedzieć jakie plany co do przyszłości zakładu ma zarząd.
Emocje w konińskiej kopalni sięgają zenitu. Związkowcy zapowiadają, że nie wycofają się z walki o prawa pracowników. Liczą, że uda im się dowiedzieć jakie plany co do przyszłości zakładu ma zarząd.
Od wczoraj w kopalni w Koninie i Adamowie trwa akcja protestacyjna. Związki zawodowe podjęły tę decyzję, bo jak podkreślają, zarząd nie prowadzi z nimi żadnego dialogu.
- Gdy 1 czerwca rozmawialiśmy byliśmy uspokajani, że wszystko jest ok. Nagle ukazuje się zarządzenie, które likwiduje działy w kopalni odpowiadające za pewne istotne rzeczy, takie jak inwestycje. Od razu przy tym otrzymujemy zarządzenie o zwolnieniach pracowników działów. To budzi nasz niepokój – mówi Andrzej Mazur, przewodniczący Rady Pracowników PAK KWB Konin.
Związkowcy twierdzą, że zarząd firmy rozmawiał z nimi wtedy, kiedy potrzebne było ich wsparcie w uzyskaniu decyzji o odrolnieniu terenów pod odkrywkę Ościsłowo.
- Nagle zapomina się o nas w tak delikatnej materii jak sfera pracownicza. Te nasze pisma zostały bez odpowiedzi. My chcemy wiedzieć co nas czeka i w jakim okresie. Od początku tej szalonej restrukturyzacji próbujemy dopytać właściciela jak widzi to dalej – mówi Dariusz Zbierski, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Górników PAK KWB Konin. - Nie ma naszej zgody na to, żeby dowolnie szafować sferą pracowniczą. Ci wszyscy pracownicy zasługują na to, żeby ich szanować. To wszystko przekłada się na bezpieczeństwo pracy. Bo dzisiaj rozmawiamy o pracownikach z działów przygotowujących przedpole dla nowej odkrywki, ale ta niepewność płynie w kierunku pracowników ruchu, żeby nie było wypadków. Pracownik ma się zastanawiać nad tym co robi, a nie czy go jutro zwolnią. Stąd nasza prośba do zarządu, pokażcie w jakim kierunku zmierzamy – dodaje.
Wczoraj przedstawiciele związków zawodowych spotkali się z pracodawcą. Jak mówią, wtargnęli na zarząd i zmusili go do rozmów.
- Jesteśmy stawiani przed faktami, a dialog jak nie istniał tak nie istnieje – podkreśla Andrzej Mazur.
- Zarząd powinien wycofać się z pomysłu zwolnienia tych ośmiu pracowników. Pomysłów na to gdzie ich zagospodarować może być kilka. Chcemy rozmawiać i ratować załogę – dodaje Dariusz Zbierski.
Górnicy twierdzą, że jeśli nie uda się wypracować żadnego porozumienia wejdą w spór zbiorowy z pracodawcą. Kolejne spotkanie zaplanowane jest na poniedziałek.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.