Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportSokół zamknięty na cztery spusty. Trzeci mecz bez straty gola

Sokół zamknięty na cztery spusty. Trzeci mecz bez straty gola

Dodano: , Żródło: LM.pl
Sokół zamknięty na cztery spusty. Trzeci mecz bez straty gola

- Mecze wygrywa się ofensywą, a trofea zdobywa się grą obronną – jeżeli ta zasada przywołana przez trenera Tomasza Bekasa jest prawdziwa, to Sokół po sezonie może powiększyć swój dorobek w gablocie z trofeami. Po czterech rozegranych sparingach kleczewianie mają zaledwie jedną straconą bramkę na koncie.

Gra obronna, z którą tyle problemów miał Sokół w zeszłym sezonie, latem wygląda już zupełnie inaczej. Po części to zasługa wracających do gry, wcześniej kontuzjowanych zawodników – Roberta Jędrasa, czy Mikołaja Pingota. Statystyki mówią jednak jasno: w czterech letnich sparingach kleczewianie stracili tylko jedną bramkę.

W środę Sokół mierzył się z czwartoligową Nielbą Wągrowiec i znów zakończył mecz z czystym kontem. - Jeżeli tak funkcjonuje defensywa to trzeba być z tego zadowolonym. Mecze wygrywa się ofensywą, a trofea zdobywa się grą obronną – chwalił swoich zawodników po meczu trener Tomasz Bekas.

Przez całe środowe spotkanie Nielba dwa razy zagroziła swoim rywalom. W 26. minucie po strzale z dystansu, z prawego skrzydła, piłka uderzyła w słupek kleczewskiej bramki. W drugiej połowie, po zagraniu piłki ręką przez Mikołaja Pingota, goście otrzymali natomiast rzut karny. - Był bardzo problematyczny. Mikołaj nie wykonał żadnego ruchu ręką, piłka mu po prostu na nią spadła – oceniał sytuację szkoleniowiec Sokoła. Nielba jedenastki jednak nie wykorzystała, fatalnie pudłując.

Po drugiej stronie działo się o wiele więcej, ale podobnie jak we wcześniejszych meczach – brakowało skuteczności. To element, nad którym kleczewianie wciąż muszą pracować, co również przyznawał Tomasz Bekas po końcowym gwizdku. W pierwszej połowie znów najlepsze okazje wypracował swoim kolegom Joshua Kayode Balogun, ale żadnej z nich nie udało się Sokołowi zamienić na bramkę.

Najpierw Nigeryjczyk wywalczył rzut wolny tuż przed polem karny Nielby. - W normalnym meczu gralibyśmy z przewagą jednego zawodnika. Rozmawiałem z sędzią, w normalnym meczu to byłaby czerwona kartka – oceniał tę sytuację trener Bekas. Stałego fragmentu gry nie wykorzystał jednak Bartosz Andrzejewski.

Jeszcze później Balogun sam uderzał z rzutu wolnego, trafiając w poprzeczkę bramki gości. Po zmianie stron dobrze główkował także Mikołaj Pingot, ale piłkę pewnie złapał bramkarz Nielby. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

W środowym meczu na pozycji prawego obrońcy zagrał Michał Kozajda. To nowość – wcześniej ten zawodnik grał zazwyczaj w środku pola. - Przyglądamy się Michałowi w różnych wariantach, różnych pozycjach. Zrobił na mnie największe wrażenie. Nie chcę go od razu pompować, ale myślę, że jest to przyszłość nie tylko trzecioligowej piłki. Bardzo ciekawy, skromny chłopak. Pracowity, słucha, co się do niego mówi – mówił po meczu trener Tomasz Bekas.

Z Sokołem w ostatnich dniach pożegnał się bramkarz Bartosz Kordylewski. Między słupkami kleczewskiej bramki stać będą w najbliższej rundzie Adrian Szady i Hubert Świtalski. - Mamy dwóch równorzędnych bramkarzy. Mam ból głowy, bo żaden nie puszcza bramek. Zobaczymy, co zrobimy w meczu ligowym. Adrian ma dodatkowy atut – wiek młodzieżowca – ocenia szkoleniowiec Sokoła.

Kolejny sparing kleczewianie rozegrają już w najbliższą sobotę. Sokół podejmować będzie Pogoń Mogilno. - Jesteśmy na etapie finalizacji przygotowań. Zostało półtora tygodnia, ja już nie mogę się doczekać. W sobotę będę chciał zobaczyć, jak chłopacy wyglądają w dłuższym okresie razem ze sobą. Martwi lekki uraz Tomka Kowalczuka, ale myślę, że spokojnie dojdzie do siebie – przedstawia plan na najbliższy mecz szkoleniowiec kleczewskiej drużyny.

Sokół Kleczew – Nielba Wągrowiec 0:0

Sokół Kleczew: Adrian Szady (46’ Hubert Świtalski) – Michał Kozajda (46’ Tomasz Koziorowski), Robert Jędras (46’ Mikołaj Pingot), Mateusz Majewski (46’ Michał Wolinowski), Bartosz Andrzejewski (46’ Marcel Koziorowski), Sebastian Śmiałek, Tomasz Kowalczuk (71’ Wojciech Antczak), Wojciech Antczak (46’ Jakub Groszkowski), Joshua Kayode Balogun (46’ Jan Paczyński), Jakub Antosik (65’ Michał Kozajda), Łukasz Cichos. 

Sokół zamknięty na cztery spusty. Trzeci mecz bez straty gola
1501105713-rmjo_j-dsc_0263.jpg
1501105716-ce4288-dsc_0273.jpg
1501105720-79sueg-dsc_0275.jpg
1501105722-13fu6z-dsc_0265.jpg
1501105723-yhpgr5-dsc_0289.jpg
1501105728-b6r6ad-dsc_0292.jpg
1501105730-u0e5fu-dsc_0290.jpg
1501105732-wxo2i6-dsc_0294.jpg
1501105736-ztup7r-dsc_0306.jpg
1501105738-h1_koj-dsc_0299.jpg
1501105741-h43gtc-dsc_0309.jpg
1501105746-u4rypg-dsc_0259.jpg
1501105746-wrmpl8-dsc_0311.jpg
1501105746-j2orue-dsc_0314.jpg
1501105748-8c9c0k-dsc_0319.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole