KONIN JEST NASZ: Bo prezydent Nowicki boi się prezerwatywy

Dwa razy media całego zachodniego świata pisały o Koninie. Przed prawie pół wiekiem, kiedy przez Jezioro Gosławskie przeprawiono na wojskowym pontonie 350-tonową koparkę, oraz kilka zaledwie lat temu, kiedy na placu Zamkowym naciągnięto na fontannę wielką prezerwatywę.

Operację „Przerzut” przeprowadzono dokładnie czterdzieści sześć lat temu. Była to pierwsza w Europie promowa przeprawa koparki przez dużą przeszkodę wodną. Na tak ryzykowny sposób przemieszczenia wielkiej maszyny zdecydowano się pod presją czasu. W 1971 roku nasze siłownie produkowały jedną czwartą całej krajowej energii elektrycznej, więc rytmiczne dostawy węgla miały ogromne znaczenie. Tymczasem producent koparek o kilka kwartałów opóźnił dostawę nowej maszyny dla odkrywki Jóźwin, która w połowie 1971 roku miał rozpocząć regularne wydobycie (więcej na ten temat w artykule: „Koparka na wodzie”.

Po raz drugi uwaga światowych mediów skupiła się na Koninie sześć lat temu, kiedy Akcja Konin przypomniała o urodzonym w naszym mieście Juliusie Frommie, wynalazcy tak powszechnej dzisiaj lateksowej prezerwatywy (więcej na ten temat: „Produkował „pobożne” prezerwatywy. Mieszkał na pl. Zamkowym.”). Przypadające 4 marca 2011 r. urodziny Juliusa Fromma stowarzyszenie postanowiło uczcić widowiskowym naciągnięciem wielkiej prezerwatywy na stojącą na placu Zamkowym fontannę w kształcie fallusa (na zdjęciu poniżej).

Wydarzenie pokazał między innymi Teleexpress, TVN i Polsat, opisały ogólnopolskie portale internetowe (Wirtualna Polska, Interia, Onet), omówiła Zetka, RMF FM i Merkury, swoje relacje opublikował Głos Wielkopolski i Rzeczpospolita, a nawet Kurier Lubelski. Pytany o opinię na ten temat Zbigniew Lew-Starowicz stwierdził, że koninianie powinni wystawić Juliusowi Frommowi pomnik. - Przecież lateksowa prezerwatywa jest znana na całym świecie – powiedział seksuolog.