Chciał się powiesić. Uratowali go policjanci z Konina i Słupcy

Jeden telefon wystarczył, żeby uratować ludzkie życie. Policjanci z Konina i Słupcy zapobiegli tragedii.

„Proszę Pana w jaki sposób można najszybciej popełnić samobójstwo?” - telefon z takim pytaniem odebrał jeden z dyżurnych konińskiej policji. Mundurowy zapytał mężczyznę o adres, ale połączenie się urwało.

- Dyżurny szybko podzielił zadania pomiędzy podległych mu funkcjonariuszy wspólnie z nimi doprowadził do ustalenia danych dzwoniącego oraz określenia adresu jego zamieszkania – informuje Zbigniew Janusz z KMP w Koninie.

Dzwoniącym okazał się 51-letni mieszkaniec powiatu słupeckiego. Dyżurny konińskiej policji zaalarmował dyżurnego komendy w Słupcy. Ten wysłał na miejsce funkcjonariuszy. Policjanci ustalili, że 51-latka nie ma w domu. Próbując się połączyć z jego numerem telefonu, usłyszeli dźwięk dzwoniącej komórki w budynku mieszczącym się obok posesji. Drzwi były zamknięte.

- Funkcjonariusze szybko podjęli decyzję o konieczności wybicia szyby, przez którą weszli i obezwładnili agresywnego wobec nich samobójcę. Na podłodze w domu znaleźli sznury, którymi mężczyzna chciał dokonać samobójstwa – informuje Zbigniew Janusz.

Okazało się, że 51-latek był kompletnie pijany. Miał 2 promile alkoholu w organizmie. Został przewieziony do szpitala. Związek Zawodowy Policjantów wystąpił natomiast do Kapituły Kryształowej Gwiazdy” o przyznanie mundurowym biorącym udział w tej akcji odznaczenia przyznawanego za wzorową i ofiarną służbę.