Konin. Napadł na kiosk. Wpadł przez zegarek, który tam zostawił
Na trzy miesiące do aresztu trafił 30-latek, który napadł na jeden z konińskich kiosków.
Na trzy miesiące do aresztu trafił 30-latek, który napadł na jeden z konińskich kiosków.
Wszystko działo się nad ranem. Pracownik kiosku jak zwykle rozpoczął swoją pracę około godz. 4. Mężczyzna otworzył lodówkę z napojami i wszedł do kiosku zamykając drzwi od wewnątrz. Chwilę później zobaczył napastnika, który grożąc mu uderzył w jego twarz pięścią. Kioskarz się przewrócił, a nieznany mężczyzna zabrał 470 zł z kasy i dwie paczki papierosów.
- Kiedy pokrzywdzony doszedł do siebie zaczął krzyczeć na sprawcę. Wówczas napastnik zagroził kioskarzowi, że pozbawi go życia. Ponownie zamachnął się, ale dzięki zasłonięciu twarzy rękoma uniknął kolejnego uderzenia. Sprawca na miejscu przestępstwa pozostawił zegarek, który zerwał mu się z ręki w trakcie przestępczego procederu – informuje Zbigniew Janusz z konińskiej policji.
Dzięki zegarkowi mundurowi szybko ustalili sprawcę. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu konińskiego, który był już wcześniej karany za podobne przestępstwo. Mężczyzna usłyszał już zarzut rozboju, a sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Grozi mu do 12 lat więzienia.
fot. KMP Konin
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.