Konińska oświata oparła się reformie? Pracę straci kilka osób
Około 15 tysięcy młodych koninian rozpocznie jutro nowy rok szkolny. Pracę w miejskich placówkach straci czterech nauczycieli.
Około 15 tysięcy młodych koninian rozpocznie jutro nowy rok szkolny. Pracę w miejskich placówkach straci czterech nauczycieli.
Jeszcze w lipcu kierownik konińskiego wydziału oświaty informowała, że w związku z reformą edukacji pracę straci 15 nauczycieli, 48 będzie pracowało w niepełnym wymiarze, a 24 nauczycielom z ostatnim dniem sierpnia miały skończyć się umowy. Teraz okazuje się, że liczba osób, które stracą pracę jest mniejsza niż początkowo zakładano.
- Konińska oświata oparła się wichrom reformy. Straty są małe. W skali miasta osób, które musiały odejść jest trzynaście, z czego dziewięć osób skorzystało z możliwości wzięcia odprawy emerytalnej – mówi Urszula Miłosz-Michalkiewicz, kierownik wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Koninie. - Pewne niepokoje, które się pojawiły zwłaszcza w środowisku związków zawodowych były nieuzasadnione – dodaje.
Kolejne lata wygaszania gimnazjów przyniosą dalsze zwolnienia. Jak podkreśla kierownik wydziału oświaty, największy problem będzie z etatami osób prowadzących wychowanie fizyczne i uczących języków obcych.
Reforma pochłonęła w Koninie aż 550 tys. zł. Pieniądze były potrzebne na modernizację klas, doposażenie i przygotowanie infrastruktury w szkołach.
- Zawsze przy czymś nowym pojawia się wydatek. Myślę, że nie możemy narzekać. Uczniowie powitają nowy rok szkolny w atmosferze zadowolenia – mówi Miłosz-Michalkiewicz.