Poszedł na grzyby i zaginął. Szczęśliwy finał poszukiwań 45-latka
Ponad 30 mundurowych szukało 45-letniego grzybiarza. Mężczyzna zaginął w lesie niedaleko Powidza. Na szczęście udało się go odnaleźć.
Ponad 30 mundurowych szukało 45-letniego grzybiarza. Mężczyzna zaginął w lesie niedaleko Powidza. Na szczęście udało się go odnaleźć.
Mieszkaniec Gniezna pojechał wczoraj z rodziną na grzyby w okolice Wylatkowa, gm. Powidz. W trakcie grzybobrania, oddalił się od bliskich i stracił z nimi kontakt. Na miejsce skierowane zostały jednostki policji, straży pożarnej, a także leśnicy. Wszyscy przeczesywali las w poszukiwaniu 45-latka. Jak informuje Marlena Kukawska, rzecznik słupeckiej policji, zaginionego mężczyznę udało się szczęśliwie odnaleźć w miejscowości Niechanowo.
- Był cały i zdrowy. Niestety okazało się, że także był pod wpływem alkoholu – podkreśla Kukawka.
Mężczyzna miał blisko półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
fot. KPP Słupca