Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportNie tak miał wyglądać ten debiut. Górnik zaprzepaścił szansę

Nie tak miał wyglądać ten debiut. Górnik zaprzepaścił szansę

Dodano: , Żródło: LM.pl
Nie tak miał wyglądać ten debiut. Górnik zaprzepaścił szansę

Co los dał w zeszłym sezonie, odebrał w bieżącym. Górnik Konin prowadził już 2:0 w sobotnim starciu z Jarotą Jarocin, by ostatecznie przegrać 2:3.

Co los dał w zeszłym sezonie, odebrał w bieżącym. Górnik Konin prowadził już 2:0 w sobotnim starciu z Jarotą Jarocin, by ostatecznie przegrać 2:3.

Mecz z Jarotą był dla biało-niebieskich bardzo ważny. Koninianie stanęli przed dużą szansą wywalczenia pierwszego zwycięstwa z bezpośrednim rywalem w tabeli. To, że na boisku grają dwie drużyny z dolnych rejonów klasyfikacji niestety było widać. Pierwsza połowa składała się głównie z niecelnych zagrań, strat piłki i szarpanej gry.

Lepiej na murawie prezentował się jednak Górnik. Już w jedenastej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po tym, jak jeden z zawodników Jaroty zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Krystian Sobieraj.

Później jeszcze w sytuacji sam na sam Mateusz Majer trafił prosto w bramkarza Jaroty, a kilkanaście minut później – po główce, w poprzeczkę. Jarota w pierwszej połowie praktycznie nie stworzyła sobie sytuacji bramkowych, a Dawid Kołodziejczak przez większą część czasu był bezrobotny.

Po zmianie stron Górnik swoje prowadzenie podwyższył. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnie główkował Szymon Ćwiek. Było 2:0 i biało-niebiescy poczuli się zbyt pewnie. Jarota rozegrała akcję prawym skrzydłem, którą po dośrodkowaniu wykończył wprowadzony chwilę wcześniej Miłosz Kowalski.

Zrobiło się nerwowo, szczególnie, że ostatni kwadrans gry to pięta achillesowa Górnika Konin. Ponad 1/3 straconych bramek przez biało-niebieskich padła właśnie pomiędzy 75., a 90. minutą. W sobotę do tego niechlubnego bilansu Górnik dołożył jeszcze dwa trafienia.

Najpierw w 75. minucie niefrasobliwe podanie Pawła Błaszczaka skończyło się stratą w środku pola. Jarota przeprowadził kontratak, a kolejny błąd popełnił Szymon Ćwiek, faulując we własnym polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Piotr Skokowski i było 2:0.

Goście dobili koninian dwie minuty przed końcem spotkania, wykorzystując kolejną słabość biało-niebieskich, czyli stałe fragmenty gry. Dośrodkowanie, główka Piotra Garbarka, 2:3. Kolejne zero na koncie Górnika Konin, wciąż bez zwycięstwa w bilansie spotkań ligowych w tym sezonie.

Debiut Sławomira Suchomskiego w lidze wypadł źle, ale gorzej być już nie może. Biało-niebiescy zajmują obecnie przedostatnie miejsce w tabeli ligowej, mając tyle samo punktów, co ostatni GKS Przodkowo (a zespół z Przodkowa swój mecz rozgrywa dopiero w niedzielę). Szansa na punkty w kolejną niedzielę. 1 października Górnik Konin zagra na wyjeździe z KKS 1925 Kalisz.

Górnik Konin – Jarota Jarocin 2:3 (11’ Krystian Sobieraj, 53’ Szymon Ćwiek67’ Miłosz Kowalski, 74’ Piotr Skokowski, 88’ Piotr Garbarek)

Górnik Konin: Dawid Kołodziejczak – Bartosz Andrzejewski, Szymon Ćwiek, Dawid Śnieg, Bartosz Świderski, Piotr Radoszewski (85’ Kamil Zieliński), Maciej Adamczewski, Mateusz Majer, Sebastian Antas, Krystian Sobieraj (63’ Aleks Sieradzki), Dawid Przybyszewski (70’ Paweł Błaszczak).

Jarota Jarocin: Mateusz Filipowiak – Jędrzej Ludwiczak, Dawid Piróg, Piotr Garbarek, Piotr Skokowski, Jakub Czapliński, Krzysztof Matuszak, Jakub Nowak, Mateusz Dunaj (61’ Miłosz Kowalski), Dominik Chromiński, Dominik Pawłowski (83’ Sebastian Maślanka).

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole