Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPraca w Koninie jest „źródłem dobrobytu”, przekonuje władza

Praca w Koninie jest „źródłem dobrobytu”, przekonuje władza

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Praca w Koninie jest „źródłem dobrobytu”, przekonuje władza

Poza twórcami mało kto potrafi dojrzeć w logo „KONin witaj!” jakiś czytelny przekaz, choć od jego oficjalnej prezentacji minęły już cztery lata.

- Czy to ma być symbol współpracy Konina z Inowrocławiem, a może jakieś nawiązanie do informatyki? Nie wiem! – podzieliła się swoimi wątpliwościami Aleksandra Michnicka, urodzona w Koninie właścicielka poznańskiej agencji reklamowej, która realizuje między innymi kampanie dla miasta Poznania.

Choć nawet część radnych wykpiła pomysł z graficznym wyodrębnieniem części nazwy miasta „in” jako symbolu „miasta otwartych drzwi, gotowego na nowe wyzwania, gościnnego i zachęcającego do działania”, prezydent Józef Nowicki wydał w listopadzie 2013 r. zarządzenie o używaniu nowego logo Konina.

Kiedy do redakcji trafiły smycze, które widać na załączonym obrazku, w dobrej wierze zwróciliśmy uwagę osobie, która nam je dostarczyła, że są wybrakowane, bo pierwszy człon nazwy miasta nie został na nie nadrukowany. Usłyszeliśmy wtedy, że taki był zamiar, bo właśnie „in” symbolizuje Konin jako „drogę do celu”, „otwarte miejsce, które sprzyja wyzwalaniu energii” oraz „jest miastem działania w którym praca jest źródłem dobrobytu, satysfakcji i jakości życia”.

Brzmi to bardzo pięknie, ale nie wiem, jak można dojrzeć wszystkie te znaczenia w angielskim „in”, które znaczy tyle co polskie „w”, bez przeczytania tak zwanej księgi identyfikacji wizualnej. Oprócz skojarzeń z Inowrocławiem i informatyką komentatorzy doszukiwali się w nowym logo Konina znaku angielskiej miary długości wyrażanej w calach (ang. inch), a nawet symbolu mało znanego pierwiastka indu. Były też szydercze nawiązania do filmu „Poszukiwany, poszukiwana”, w którym pewien fałszywy profesor miał badać zawartość cukru w cukrze, bo owo „in” być może nawołuje do sprawdzania zawartości Konina w Koninie. Najbardziej szeroka interpretacja mówiła natomiast, że KONin, to po prostu Konin i inni.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole