Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościRażące błędy i niechlujstwo nie przyciągną do Konina inwestorów

Rażące błędy i niechlujstwo nie przyciągną do Konina inwestorów

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Rażące błędy i niechlujstwo nie przyciągną do Konina inwestorów

Po czterech latach funkcjonowania Konińskiego Portalu Gospodarczego władze Konina uznały, że już się zestarzał i zamówiły całkowicie nową stronę (więcej na ten temat: „Miasto wyrzuca pieniądze na kolejny portal dla inwestorów”).

Nowy portal kosztował ponad sześciokrotnie mniej od poprzedniego, bo zapłacono za niego jedynie 6 tys. zł, co już jawi się jako jego zaleta. Ale ważniejsze jest pytanie, co dostaliśmy za te pieniądze? Na pierwszy rzut oka Koniński Portal Gospodarczy (gospodarka.konin.pl) robi dobre wrażenie. Tuż pod górnym menu wyświetlają się trzy panoramiczne zdjęcia ratusza, bulwaru i makiety zagospodarowanego Pociejewa, a na każdym pojawiają się kolejno zachęty: Przyjedź, Zobacz, Zainwestuj. Niżej dwa duże, czytelne przyciski: „Konin dzisiaj” i „Konin jutro”.

Ale prawdziwe schody zaczynają się dopiero po naciśnięciu każdej z tych ikon. Informacja, że „na terenie Konina w tej chwili działa ponad sto spółek” nie uwzględnia oczywistego faktu, że chwila, kiedy czyta to zdanie gość zaglądający na stronę gospodarka.konin.pl, nie jest tą samą chwilą, w której autor to pisał. Taki sam błąd zawiera zdanie: „obecnie nasze miasto zamieszkuje 75 607 mieszkańców”. Na dodatek informacja ta jest nieścisła, bo wprawdzie według Wikipedii Konin liczył tylu mieszkańców na koniec ubiegłego roku, ale ze strony miasta (konin.pl) możemy się dowiedzieć, że było to raczej 75 342, co – jak zapewnia Czesław Botor, kierownik wydziału spraw obywatelskich – jest dla grudnia 2016 r. liczbą właściwą.

Ale to nie koniec informacji o Ludziach w Koninie – pisanych nie wiadomo dlaczego dużą literą. Czytając, że „najwyższą grupę bezrobotnych stanowią osoby...” spodziewamy się informacji o wzroście osób pozostających bez pracy. Nic bardziej mylnego – autorowi chodziło bowiem, jak wynika z dalszego ciągu, o grupę osób wśród bezrobotnych najliczniejszą. Trzeba przyznać, że twórca tego dzieła jest konsekwentny, bo najmniej liczna grupa osób to dla niego grupa „najniższa”.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole