To nie jest święto. Działacze Solidarności, PiS, Represjonowani
W samo południe przy kamieniu Solidarności w centrum Konina spotkali się przedstawiciele Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym, członkowie Solidarności oraz Prawa i Sprawiedliwości.
W 36 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, 13 grudnia, od samego rana, przy symbolicznym kamieniu składane są kwiaty przez różne delegacje. O godz. 8.00 pojawiła się tam delegacja samorządowa, o 9.00 byli przedstawiciele demokratycznej opozycji, czyli PO i KOD-u, a w samo południe przybyli działacze Solidarności z transparentami: „Weterani Solidarności z rządem RP” i „Weterani Solidarności żądają zaprzestania kłamstw przez lewaków i liberałów”.
- To nie jest święto – podkreślił Zdzisław Nowakowski, przewodniczący regionu Solidarności. - Nie wyobrażam sobie, aby spotykać się tutaj z ludźmi z SB, UB i wspominać te czasy. Oni powinni siedzieć w więzieniach. Te zbrodnie powinny być już dawno osądzone, a sprawcy mordów, takich jak zamordowanie księdza Jerzego, górników, robotników, osadzeni.
- Na pewno nie będziemy razem w byłymi funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa, będziemy z ludźmi zwykłymi, z szarymi obywatelami, którzy ucierpieli w tamtych czasach. Wśród nas są osoby internowane w tamtych latach – dodał Remigiusz Ładowski, zastępca przewodniczącego regionu „S”. - Trzeba pokazywać młodym ludziom, którzy tamtych czasów nie pamiętają, żeby wiedzieli, że takie coś miało miejsce i żeby się nie powtórzyło.