Eksperci: Pęknięcia konstrukcji przeprawy nie są niebezpieczne
KONIN JEST NASZ
Zespół prof. Arkadiusza Madaja bardzo skrupulatnie odnotował wszystkie odstające od normy parametry konińskiej przeprawy. Są wśród nich również rysy i pęknięcia w jej konstrukcji oraz przecieki wody.
Najbardziej niepokojące pęknięcia zauważono w dewiatorach (na fot. poniżej), a więc blokach betonowych, w których następuje zmiana kierunku przebiegu kabli sprężających. Autorzy ekspertyzy uważają, że należy wypełnić powstałe szczeliny substancją sklejającą (dokonać iniekcji sklejającej) i jest to nie mniej ważne jak wymiana zerwanego kabla.
Rysy w konstrukcji przeprawy zauważono jeszcze w kilku miejscach, ale występują one w miejscu przerw technologicznych, związanych z montażem kolejnych jej segmentów i nie mają – jak tłumaczą naukowcy z Politechniki Poznańskiej - wpływu na nośność i trwałość obiektu. Choć zastrzegają, że należy je systematycznie obserwować i ponownie zbadać, gdyby doszło do zerwania kolejnego kabla.
Za znacznie poważniejsze eksperci uznali występujące w kilku miejscach wycieki wody oraz jej przecieki przez dylatację (szczelinę) na styku estakady E5 i mostu przez Wartę (zdjęcie na następnej stronie). Uważają, że grozi to przedostaniem się wody do kanałów kablowych, szczególnie tych, które nie są w pełni wypełnione zaprawą cementową, i korozją kabli. Woda może przenikać również do zakotwień kabli, powodując ich korozję. To dlatego w ekspertyzie podkreślono konieczność naprawy systemu odwodnienia przęseł, co pozwoli wyeliminować groźne dla konstrukcji przecieki.
Jednak zasadnicze pytanie, jakie zadają sobie mieszkańcy Konina, po zapoznaniu się z treścią ekspertyzy zespołu prof. Arkadiusza Madaja, brzmi: czy możemy czuć się bezpiecznie na przeprawie przez Wartę?