Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Wybór prezydenta Konina zależy od tych, którzy... pozostaną w domach

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

Od godz. 13.30 wstrzymana z powodu awarii dostawa wody na ul. Karłowicza 5. Na czas przerwy będzie podstawiona cysterna.

LM.plSportW Słupcy było blisko niespodzianki. Górnik grał słabo, ale awansował

W Słupcy było blisko niespodzianki. Górnik grał słabo, ale awansował

Dodano: , Aktualizacja: , Żródło: LM.pl
W Słupcy było blisko niespodzianki. Górnik grał słabo, ale awansował

Po pierwszej połowie półfinału okręgowego Pucharu Polski pomiędzy SKP Słupca a Górnikiem Konin gospodarze niespodziewanie remisowali z koninianami 1:1. Ostatecznie Górnik wygrał, ale do finału nie wchodzi z podniesioną głową.

To nie był dobry mecz w wykonaniu biało-niebieskich. W środę trener Sławomir Suchomski dał szansę kilku zawodnikom rezerwowym - Mateuszowi Augustyniakowi, Szymonowi Ćwiekowi, Krystianowi Robakowi i Beniaminowi Trzepaczowi. Czy wykorzystali swoją szansę? Mecz nie dał na to pytanie raczej pozytywnej odpowiedzi. Biało-niebieskim w Słupcy grało się bowiem bardzo ciężko.



Przede wszystkim - w ofensywie. Sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Koninianie próbowali przebijać się skrzydłami, ale tam świetnie ich poczynania neutralizowali defensorzy SKP Słupca. IV-ligowiec w środę zaprezentował się naprawdę solidnie - rozbijał ataki Górnika i czekał na swoje okazje z kontry.

Pierwsza z nich nadarzyła się w 21. minucie, gdy w sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Kułaga. Napastnik SKP Słupca uderzył jednak niecelnie, nie trafiając nawet w światło bramki. - Boisko nie pomagało, jednej i drugiej drużynie. Niestety piłka podskoczyła i skiksował, mając przed sobą tylko bramkarza - tłumaczył po meczu trener SKP Słupca, Wojciech Henke. 

Pięć minut później było już 0:1. Daleką piłkę za plecy obrońców posłał Michał Marszałek, w sytuacji sam na sam znalazł się Paweł Błaszczak i Górnik prowadził. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było poczekać trzynaście minut. Akcję lewą stroną przeprowadził Michał Lorencki, na długim słupku podanie zamknął Jakub Woźniak i niespodziewanie był remis 1:1.

Choć niespodzianka aż tak duża to nie była, bowiem SKP Słupca pokazał już w tym sezonie, że z lepszymi drużynami wygrywać potrafi. W ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski słupczanie pokonali Victorię Września, a w środę mieli dużą ochotę na wyeliminowanie Górnika. W 53. minucie trener Wojciech Henke wpuścił na murawę Jakuba Kwaśnego i Kamila Sikorskiego, by rozruszać jeszcze bardziej ofensywę gospodarzy.

W drugiej połowie najlepszą okazję dla słupczan miał właśnie Sikorski, który w 61. minucie minimalnie chybił po potężnym uderzeniu sprzed pola karnego. I znów niewykorzystana sytuacja zemściła się na gospodarzach. Zaledwie trzy minuty później z rzutu wolnego dośrodkował Krystian Robak, nogę dołożył jeszcze Beniamin Trzepacz i było 1:2.

Do końca spotkania na murawie już wiele się nie działo. Górnik wygrał i awansował do finału, ale bardzo zadowolony z siebie być nie może, bo na tle IV-ligowej drużyny nie zaprezentował się wybitnie dobrze. - Było widać brak ogrania. Chłopacy grali nerwowo. Dobrze jednak, że zagrali ten mecz. Odciążyliśmy zawodników, którzy więcej czasu do tej pory spędzili na boisku. Najważniejsze, że wygraliśmy. Przeciwnik był zdeterminowany, ciężki mecz, ciężkie boisko. Rozgrzeszam chłopaków, bo część z nich myślała już o sobotnim meczu - mówił po spotkaniu trener Górnika, Sławomir Suchomski.

Zawiedziony był natomiast szkoleniowiec SKP Słupca, Wojciech Henke. - Będąc już w półfinale myśli się o tym, że można powalczyć o finał. Myślę, że Górnik był w naszym zasięgu. Trochę chyba przestraszyliśmy się III-ligowca. Gdybyśmy trochę odważniej zagrali w ofensywie mogliśmy sprawić niespodziankę. Żal, bo nie do końca włożyliśmy wiarę w ten mecz, że możemy wygrać.

W finale okręgowego Pucharu Polski Górnik Konin zagra z Sokołem Kleczew. Data i miejsce rozegrania finału nie są jeszcze znane (pierwotnie miał to być 3 maja). Oba zespoły spotkają się również już w sobotę w meczu III ligi.

SKP Słupca - Górnik Konin 1:2 (26' Paweł Błaszczak, 64' Beniamin Trzepacz - 39' Jakub Woźniak)

SKP Słupca: Szymon Szymański - Jacek Mikołajczyk, Daniel Bednarowicz, Andrzej Górski, Michał Lorencki (63' Norbert Lorencki), Konrad Kobylarek (53' Jakub Kwaśny), Kamil Sroka, Dariusz Gromanowski (66' Oskar Wegnerski), Jakub Woźniak (66' Piotr Witowski), Marcin Balalja (53' Kamil Sikorski), Sebastian Kułaga.

Górnik Konin: Dominik Kąkolewski - Mateusz Augustyniak, Robert Jędras (46' Dawid Śnieg), Szymon Ćwiek, Michał Marszałek, Krystian Robak (74' Jakub Matusiak), Łukasz Wesołowski (46' Sebastian Antas), Mateusz Majer (71' Piotr Radoszewski), Krystian Sobieraj (58' Aleks Sieradzki), Beniamin Trzepacz (64' Mikołaj Karbowy), Paweł Błaszczak. 

Tutaj powinna wyświetlić się sonda
Tutaj powinna wyświetlić się sonda
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole