Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportGórnik przegrał z Bałtykiem po niecodziennym karnym

Górnik przegrał z Bałtykiem po niecodziennym karnym

Dodano: , Żródło: LM.pl
Górnik przegrał z Bałtykiem po niecodziennym karnym

Przez niecodzienny błąd rezerwowego Górnik Konin nie wywiózł w sobotę z Gdyni ani jednego punktu. Biało-niebiescy ulegli gdynianom 1:2.

Bałtyk Gdynia, jeden z czołowych zespołów III ligi, po raz kolejny na własnym terenie musiał męczyć się z Górnikiem Konin. W zeszłym roku koninianie w Gdyni zremisowali. W tym sezonie również było blisko, ale ostatecznie punktów koninian pozbawił niecodzienny rzut karny.



Gospodarze objęli prowadzenie w 25. minucie. Po drużynowej akcji dla Bałtyku gola zanotował Adam Duda. Gdynianie mieli w spotkaniu przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować wyższą zdobyczą bramkową. Aż do 75. minuty, gdy Bałtykowi pomogli sami piłkarze Górnika Konin.

Takie sytuacje w piłce nożnej zdarzają się niezwykle rzadko i nawet największy znawcy futbolu muszą w ich przypadku wertować podręczniki z zasadami by sprawdzić, jak powinni reagować sędziowie. Kwadrans przed końcem meczu po nieudanym zagraniu gospodarzy piłka zmierzała w kierunku linii końcowej. Jeden z rezerwowych Górnika, chcąc przyspieszyć wznowienie gry, podał piłkę Dominikowi Kąkolewskiemu. Problem w tym, że zrobił to w momencie, gdy piłka była jeszcze w boisku.

To zagranie niedozwolone, choć naprawdę ciężko przypomnieć sobie analogiczną sytuację z meczów najwyższych lig. Problem mieli sami arbitrzy sobotniego starcia w Gdyni. Początkowo wskazali na rzut wolny pośredni, ale po interwencji kierownika Bałtyku zmienili decyzję, dyktując rzut karny. 

Skąd taka decyzja? Prawdopodobnie sędziowie użyli przepisu siódmego z artykułu trzeciego ,,Przepisów Gry" wydanych przez IFAB, który brzmi: ,,Jeżeli gra została przerwana, a osobą, która wpływała na przebieg gry była osoba funkcyjna, zawodnik rezerwowy, wymieniony lub wykluczony – sędzia wznowi grę rzutem wolnym bezpośrednim lub rzutem karnym".

Jedenastkę wykorzystał Mateusz Kuzimski i Bałtyk prowadził już 2:0. Zaledwie cztery minuty później nadzieję Górnikowi dał jednak jeszcze Maciej Adamczewski. Po świetnym podaniu górą Adamczewski przyjął piłkę w polu karnym i jeszcze piękniejszym lobem pokonał bramkarza Bałtyku. 

To było jednak zbyt mało - Górnik ostatecznie w Gdyni przegrał 1:2 i nie wywalczył nawet jednego punktu. Biało-niebiescy utrzymali szesnaste miejsce w tabeli, ale dopiero w niedzielę swoje spotkanie rozegra siedemnasty GKS Przodkowo. Piłkarzy Górnika kolejny mecz czeka już w najbliższą środę. Zespół Sławomira Suchomskiego podejmie KP Starogard Gdański.

Bałtyk Gdynia - Górnik Konin 2:1 (25' Adam Duda, 75' Mateusz Kuzimski - 79' Maciej Adamczewski)

Górnik Konin (skład wyjściowy): Dominik Kąkolewski - Michał Marszałek, Dawid Śnieg, Robert Jędras, Mateusz Augustyniak, Łukasz Wesołowski, Maciej Adamczewski, Sebastian Antas, Piotr Radoszewski, Krystian Sobieraj, Dawid Przybyszewski.

fot. screen z video Bałtyku Gdynia

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole