Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportMiały być brązowe krążki, był zawód. Medale od PZPN nie dotarły

Miały być brązowe krążki, był zawód. Medale od PZPN nie dotarły

Dodano: , Żródło: LM.pl
Miały być brązowe krążki, był zawód. Medale od PZPN nie dotarły

W poniedziałek piłkarkom i sztabowi szkoleniowemu Medyka Konin miały zostać wręczone brązowe medale za wywalczenie trzeciego miejsca w zeszłym sezonie. Na uroczystość medale jednak nie dojechały. 

Na poniedziałek Medyk Konin zaplanował uroczystość wręczenia brązowych medali piłkarkom i sztabowi szkoleniowemu za wywalczenie trzeciego miejsca w zeszłym sezonie. Wręczenie miało odbyć się w siedzibie jednego z głównych sponsorów Medyka - firmy Kupiec, z okazji przedłużenia umowy pomiędzy oboma podmiotami. Zaproszone zostały media, przyjechały piłkarki, trenerzy i przedstawiciele firmy. Zabrakło tylko najważniejszego, czyli... samych medali.

Po godz. 15.00 rozgrzały się telefony na linii Medyk Konin - PZPN. Informacja była jednak jednoznaczna - medale w poniedziałek do Paprotni w gminie Krzymów (gdzie siedzibę ma firma Kupiec) nie dojadą. - Gdy dostałem tę ostateczną informację to też przygasłem - przyznawał później Marek Darul, prezes firmy Kupiec, gospodarza imprezy.

Jaki jest powód takiej sytuacji? Wersje są dwie. Prezes i trener Medyka Konin Roman Jaszczak przekonuje, że data wręczenia medali była z PZPN ustalona. Związek chciał dokonać dekoracji zaraz po ostatnim meczu sezonu w Łęcznej, ale Medyk z takiej opcji zrezygnował. - 3 lipca pan Bartnik [przewodniczący Komisji PZPN ds. Piłkarstwa Kobiecego] został przeze mnie poinformowany o planowanej przeze mnie imprezie. 6 lipca została potwierdzona z panem Bartnikiem godzina i miejsce spotkania - przekonuje prezes Medyka Konin, pokazując jednocześnie listę połączeń telefonicznych z ostatnich dni na swoim telefonie. - Dzisiaj pan Bartnik odebrał telefon dopiero za szóstym razem. Był zdziwiony, nie wiem czym.

Inną wersję przedstawił sam Zbigniew Bartnik. W mailu przesłanym do naszej redakcji przekonuje, że data poniedziałkowej uroczystości nie została uzgodniona z PZPN. - Pan prezes Roman Jaszczak zwrócił się do mnie, aby w trybie pilnym przyjechać do Konina i wręczyć medale zawodniczkom Medyka za trzecie miejsce w rozgrywkach Ekstraligi w sezonie 2017/2018. Uzasadnił, że ma nowego sponsora dla klubu i przy okazji podpisania umowy będzie realizowane wręczenie ,,zaległych''  medali. Odpowiedziałem, że będzie o to trudno z kilku powodów  - m. in. czas i działania - w dość pilnym terminie, okoliczności, forma oraz to, że wcześniej przed ostatnim meczem ubiegłego sezonu w Łęcznej dość dokładnie klub określił się, że nie przyjmie pucharu i medali - co było dziwne, ale dla dobra sprawy uznaliśmy, że pewnie będzie na to okazja tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu na boisku, np. przed meczem w Koninie - czytamy w przesłanym oświadczeniu.

- Propozycją o dość nieoczekiwanych okolicznościach wręczaniu medali byłem zaskoczony. Nie mniej jednak obiecałem odpowiedzieć. Odpowiedziałem za dwa dni, że niestety nie będzie to możliwe. Prezes Roman Jaszczak przekazał, że samodzielnie odbierze medale z PZPN, a jak jednak zdecyduję się przyjechać do Konina to zabierze mnie z Warszawy. W kolejnych dniach nie kontaktował się ze mną, do dnia dzisiejszego -  dzwonił po 13.30, wysyłał sms o godz. 14:46, telefonicznie rozmawialiśmy dopiero o godz. 15.12 - przekonuje Zbigniew Bartnik.

To nie pierwsza tego typu sytuacja na linii Medyk Konin - PZPN. W 2014 roku koniński klub otrzymał srebrne medale wywalczone za... wicemistrzostwo z sezonu 2012/2013. Krążki dotarły do Medyka w kartonowym pudle i były wręczane piłkarkom osobiście przez trenera Jaszczaka. Ówczesny szef kobiecej piłki w PZPN Andrzej Padewski również tłumaczył, że Medyk odmówił przyjęcia medali podczas oficjalnego wręczenia po ostatnim spotkaniu sezonu.

Koniec końców piłkarki na wywalczone na boisku brązowe medale będą musiały jeszcze poczekać. - Zawodniczkom powiedziałem jednak, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Kiedyś otrzymały już medale prosto z kartonu, więc nie obrazimy się na PZPN jak nam wyślą je pocztą - skwitował sytuację trener Roman Jaszczak. A Zbigniew Bartnik deklaruje, że medale do piłkarek dotrą. - Chętnie przyjadę do Konina, aby udekorować zawodniczki, przekazać puchar - realizując to na boisku tak, jak umawialiśmy się w czerwcu. Potrzeba to jednak spokojnie zaplanować.

Osłodą na tę całą sytuację były dla piłkarek Medyka upominki przygotowane przez sponsora klubu. Od firmy Kupiec zawodniczki dostały torby pełne produktów firmy. - Widzę potencjał zespołu. Myślę, że spotkamy się w tym składzie za rok. Zapomnimy o tej sytuacji i będziemy krok do przodu - mówił w poniedziałek prezes Marek Darul.

Miały być brązowe krążki, był zawód. Medale od PZPN nie dotarły
1531155317-wlka4x-_mg_5514.jpg
1531155307-jcfvwj-_mg_5519.jpg
1531155305-dohrxt-_mg_5524.jpg
1531155307-k1u2cm-_mg_5526.jpg
1531155308-zvd0j_-_mg_5527.jpg
1531155310-1myorf-_mg_5537.jpg
1531155311-1p4ef9-_mg_5539.jpg
1531155312-xkh5di-_mg_5533.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole