Ludmiła Woźniak wicedyrektorem. Czy to już koniec tej sprawy?
Aż dwa sądy były potrzebne do tego, by Ludmiła Woźniak została przywrócona na stanowisko, z którego została odwołana decyzją prezydenta Konina.
Sprawa trwa już od ponad półtora roku. Po bójce w Gimnazjum nr 6 w Koninie prezydent Konina odwołał ze stanowiska dyrektora placówki Ludmiłę Woźniak. Ta zaskarżyła decyzję Józefa Nowickiego do sądów administracyjnych. NSA w grudniu 2017 roku przyznał byłej dyrektor rację i stwierdził nieważność decyzji wydanej przez prezydenta.
To jednak sprawy nie zamknęło, a Ludmiła Woźniak na utracone stanowisko wróciła dopiero 26 czerwca. By tak się stało potrzebny był jeszcze wyrok drugiego sądu, a cała sprawa stała się bardzo zagmatwana. Wszystko przez likwidację gimnazjów oraz włączenie ich w struktury innych szkół. Na stanowisko dyrektora gimnazjum Ludmiła Woźniak wrócić już nie mogła.
Po likwidacji Gimazjum nr 6 w Koninie nauczyciele tej szkoły, w tym Ludmiła Woźniak, trafili do Zespołu Szkół Górniczych i Energetycznych. Do końca lutego była dyrektor ,,Szóstki" przebywała na urlopie na poratowanie zdrowia, a następnie - na uzupełniającym urlopie wypoczynkowym. - Potem wróciła i pracowała jako nauczyciel historii, wiedzy o społeczeństwie oraz w świetlicy - informuje dyrektor ZSGiE Janusz Kamiński.
W międzyczasie NSA wydał decyzję o nieważności decyzji prezydenta, co uruchomiło machinę przywrócenia Ludmiły Woźniak na stanowisko. Następnie oddzielny wyrok wydał jeszcze Sąd Rejonowy w Koninie. - Musiałem mieć potwierdzenie w formie wyroku sądu, że w dniu 1 września, gdy włączałem gimnazjum do ZSGiE, pani Ludmiła Woźniak była dyrektorem - tłumaczy Janusz Kamiński. - Takim potwierdzeniem mógł być tylko wyrok sądu. Nie mogę działać na zasadach tylko domyślania się.
Wyrok konińskiego sądu, po uprawomocnieniu się, był podstawą do stworzenia nowego stanowiska wicedyrektora. - Otrzymałem zgodę od organu prowadzącego, bo takie są obowiązujące przepisy, na utworzenie stanowiska. Musiała również nastąpić zmiana statutu szkoły, z tego względu, że w ZSGiE nie ma wicedyrektorów dla szkół, tylko są wicedyrektorzy w zespole. Tu musiało zostać utworzone stanowisko wicedyrektora w V Liceum Ogólnokształcącym, z tego względu, że tak mówią przepisy - dyrektor gimnazjum staje się wicedyrektorem w szkole, do której gimnazjum zostało włączone - tłumaczy zawiłości dyrektor Janusz Kamiński.
Czy przywrócenie Ludmiły Woźniak na stanowisko wicedyrektora w V LO w ramach ZSGiE kończy ostatecznie jej sprawę? Dyrektor Janusz Kamiński nie chce spekulować. Zgodnie z przepisami Ludmiła Woźniak funkcję wicedyrektora pełnić będzie do końca sierpnia 2019 roku.