Kramsk. Strażacy chcieli nowy samochód. Radni nie mieli zdania
- Rada nie ma zdania - takimi słowami przewodniczący Rady Gminy w Kramsku podsumował dzisiejszą burzliwą debatę dotyczącą dofinansowania Ochotniczej Straży Pożarnej w Patrzykowie.
Ponad godzinę trwała ostra wymiana zdań dotycząca dofinansowania dla kilku jednostek OSP w gminie Kramsk. Najgoręcej zrobiło się, gdy o wsparcie dla zakupu nowego wozu strażackiego dla druhów z Patrzykowa poprosiła radna Małgorzata Górska.
- Jeśli chcemy uzyskać dofinansowanie 100 tys. zł to musimy złożyć wniosek do końca lipca – mówiła radna Górska.
Chodzi o samochód średniej klasy, który mógłby zastąpić 23-letniego, wysłużonego i dziurawego Jelcza. Na nowe auto potrzeba około 800-900 tys. zł. Prośba o zabezpieczenie w przyszłorocznym budżecie gminy dotyczyła 200 tys. zł.
- Nie wiem, dlaczego nie rozmawialiśmy o tym na komisjach, tylko teraz kiedy mamy nóż na gardle – mówił radny Józef Nawrocki.
Komendant gminny OSP w Kramsku podkreślał, że samochód jednostce w Patrzykowie jest potrzebny. Podobnie jak remont wozu strażackiego w OSP Grąblin. Tam przekazany przed laty samochód wymaga naprawy, która pochłonęłaby ok. 250 tys. zł.
- Jednostka ma być włączona do Krajowego Systemu Ratownictwa. Rada dała Grąblinowi zielone światło. Strażacy muszą mieć odpowiedni samochód do udziału w akcjach – mówi Andrzej Pospieszyński, komendant gminny OSP w Kramsku.
- Nad samochodem gadamy pół dnia, a ludzie na wsiach dróg nie mają! Decyzje możecie podjąć, ale czy nowa rada podejmie ten budżet, tego nie wiemy – tak całą sprawę skomentowała jedna z uczestniczek dyskusji. Podkreślała, że nie wypada starej radzie ustalić budżetu na następny rok, ponieważ idą wybory i władze się zmienią.
Gdy po godzinie debaty przewodniczący sesji chciał przejść do głosowania nad zabezpieczeniem pieniędzy w budżecie 2019 roku dla OSP w Patrzykowie, wszystkich zaskoczył jeden z radnych. Przypomniał, że debaty dotyczącej nowego samochodu w ogóle nie powinno być, ponieważ nie była w planie dzisiejszej sesji. Rozmowa powinna dotyczyć zmian z budżecie, wśród których jest zwiększenie puli na zakup auta osobowo-bagażowego dla OSP w Izabelinie (37 tys. zł – zakup busa i jego uzbrojenie). Wtedy w sali narad podniósł się rwetes. Niektórzy radni o debacie chcieli zapomnieć, inni mimo wszystko głosować. Nie wiedzieli tylko nad czym. Najpierw była mowa o uchwale intencyjnej co do OSP w Patrzykowie, później nad poparciem wniosku o ubieganie się o dofinansowanie przez strażaków ochotników z Patrzykowa.
Ostatecznie przewodniczący, Waldemar Białecki zarządził głosowanie nad opinią rady, z którą zrobi co zechce następna Rada Gminy. Głosowanie skończyło się czterema głosami za, czterema przeciw, oraz pięcioma wstrzymującymi się. Taki wynik zaskoczył wszystkich. Stwierdzono, iż rada nie ma zdania i Waldemar Białecki zaproponował przejście do rozmów nad następnymi punktami obrad.