Konin. Trwa zbiórka pieniędzy na renowację grobowca Szwagrów
Trwa zbiórka pieniędzy na renowację grobowca Szwagrów. To pierwsza tego typu akcja stowarzyszenia FRYDHOF.
Koniński FRYDHOF zajmuje się ratowaniem i przywracaniem pamięci o ludziach, którzy odeszli. Członkowie stowarzyszenia aktywnie działają porządkując zapomniane cmentarze, a także odnawiając rozpadające się ze starości pomniki. Tym razem chcą zwrócić uwagę na grobowiec, w którym spoczywają dwie siostry, Stanisława i Genowefa Mikołajczakówny z Czarkowa (obecnie dzielnica Konina) oraz ich mężowie, dwaj Stanisławowie, a także rodzice – Wiktoria i Walenty Mikołajczakowie oraz wnuczka Bobolów – Ewa Jowita.
Stanisława Mikołajczakówna wyszła za Stanisława Bobolę, potomka jednego z braci św. Andrzeja Boboli, a Genowefa za Stanisława Zielińskiego. Stanisław Bobola był uczestnikiem I i II wojny światowej. Walczył w kampanii wrześniowej 1939 roku, dostał się do niewoli, z której udało mu się uciec. Wstąpił do Armii Krajowej. Został odznaczony orderem Virtuti Militari oraz Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi. Natomiast Stanisław Zieliński był żołnierzem, ale przede wszystkim Powstańcem Wielkopolskim. Jego żona natomiast była działaczką AK.
Grobowiec Szwagrów znajduje się na cmentarzu parafialnym w Koninie Morzysławiu. Jest w opłakanym stanie. Lastryko jest popękane, odpada tynk, a napisy na płycie nagrobnej bardzo trudno odczytać.
- Grobem nie ma się kto opiekować, bo jedyna potomkini rodziny sama jest już starszą osobą i nie stać jej na remont tak dużego obiektu – informuje Damian Kruczkowski ze stowarzyszenia FRYDHOF. - Po konsultacjach z fachowcami ustaliliśmy, że należy zdjąć stary tynk z całości grobowca, położyć nowy, a poziome płyty z nazwiskami i krzyż zamienić na kamienne, następnie wokół grobu położyć kostkę – dodaje.
Na to wszystko potrzeba 5 tys. zł. Stowarzyszenie nie dysponuje taką kwotą. W związku z tym po raz pierwszy jego członkowie postanowili zwrócić się o pomoc ogłaszając zbiórkę publiczną. Póki co na koncie pomagam.pl/szwagrowie jest 520 zł. To zaledwie 10 procent potrzebnej kwoty.
- Gdyby nie Stanisław Bobola, Stanisław Zieliński i Genowefa z Mikołajczyków Zielińska, którzy narażając własne życie walczyli o kraj wolny i niepodległy, którzy walcząc i cierpiąc ponosili ofiary, być może dzisiaj nie byłoby nas wszystkich – podkreślają członkowie FRYDHOF. - Pomóż nam złożyć hołd cichym bohaterom, ratując ich grób od unicestwienia – apelują.