Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNa raucie w Koninie Józef Piłsudski jadł z talerzy od Reymondów

Na raucie w Koninie Józef Piłsudski jadł z talerzy od Reymondów

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Na raucie w Koninie Józef Piłsudski jadł z talerzy od Reymondów

Na przełomie 1865 i 1866 roku, kiedy Edward Reymond przeprowadził się z rodziną do Konina (więcej na ten temat w artykule „Jak francuski Szwajcar pierwszą w Koninie fabrykę zbudował”), miał zaledwie dwadzieścia trzy lata, a jego żona dwadzieścia. O ile przedsiębiorstwo Edwarda dość szybko nabrało rozpędu, to jego życie rodzinne naznaczyła w tamtym czasie seria tragedii.

W ciągu dwóch lat zmarły bowiem jego trzy maleńkie córeczki, z których Otylia przeżyła niespełna miesiąc, a Natalia tylko dwa dni. Bardzo możliwe, że to śmierci dzieci tak nadszarpnęły zdrowie jego młodej żony, bo marcu 1868 r. 23-letnia zaledwie Paulina Reymond zmarła.

Tuż po zakończeniu żałoby Edward ożenił się po raz drugi. Jego wybranką była rok od niego młodsza Emma Pietsch ze Zduńskiej Woli. Z tego związku urodził się 20 października roku 1869 drugi syn Edwarda - Ludwik, który w przyszłości zostanie dziedzicem konińskiego dominium Reymondów.

Lokomobila dla jaśnie wielmożnego

A rozrastało się ono w podobnie błyskawicznym tempie, jak liczba klientów Fabryki Machin, Narzędzi Rolniczych i Kotłów Parowych. Byli wśród nich mniejsi i więksi posiadacze ziemscy spod Konina oraz bliższych i dalszych okolic. Do najpoważniejszych na pewno zaliczał się hrabia Mieczysław Kwilecki (dziadek Mieczysława Seweryna, ostatniego właściciela majątku Gosławice), który kupił od Edwarda Reymonda między innymi lokomobile i inne maszyny i narzędzia rolnicze (na fot. 1: „parownik do paszy dla bydła”) dla swoich majątków Gosławice i Grodziec, pełne wyposażenie dla gorzelni w Licheniu czy torfiarni w Gosławicach.

Do najznamienitszych nabywców wyrobów rejmondowej fabryki, których nazwiska w katalogu firmy zostały poprzedzone skrótem „JW-ny” czyli „jaśnie wielmożny”, należeli również hrabiowie Ignacy Mielżyński (majątek Kazimierz Biskupi) i Aleksander Kreutz (majątek Kościelec pod Kołem) oraz baron Mikołaj Bistram (il. 2), który kupował maszyny dla swoich dóbr w Chełmnie pod Dąbiem i Rozalinie pod Słupcą.

Gorzelnie, cukrownie i... mydlarnie

W fabryce Edwarda Reymonda zaopatrywali swoje folwarki Żychlińscy i Bronikowscy, Mielęccy i Świątkowscy oraz Tabaczyńscy i Puławscy. Po maszyny rolnicze i lokomobile przyjeżdżano do Konina nie tylko spod Skulska, Brudzewa i Goliny, ale również z Koźminka i Zbierska pod Stawiszynem oraz Grabowa pod Łęczycą. Lokomobile od Reymonda pracowały w Kawnicach, Szyszynie i Giewartowie oraz „fabryce machin rolniczych” we Włocławku i dwóch garbarniach – w Kaliszu i Stawiszynie. „Spis wykonanych przez moją fabrykę urządzeń zupełnych lub częściowych w zakładach przemysłowych” liczy aż 86 pozycji i wymienia kilkadziesiąt gorzelni i liczne cukrowni oraz tartaki, olejarnie, młyny, destylarnie, a nawet mydlarnie.

strona 1 z 3
strona 1/3
Na raucie w Koninie Józef Piłsudski jadł z talerzy od Reymondów
1538510005-vs205e-reymond1.jpg
1538510006-dm3oop-reymond4.jpg
1538510006-czywjx-reymond2.jpg
1538510007-wk6km_-reymond7.jpg
1538510007-lamu0w-reymond6.jpg
1538510007-gcmidi-reymond5.jpg
1538510007-ah3k_1-reymond8.jpeg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole