Chojnacki o sporcie: Przebudowa stadionu z pomocą marszałka

- To przedsięwzięcie, które wykracza poza nasze możliwości - mówi o przebudowie konińskich stadionów Zenon Chojnacki (Prawo i Sprawiedliwość), ale obiecuje zabiegać o pomoc ze strony Urzędu Marszałkowskiego. I przekonuje, że są pieniądze na większe dotacje dla klubów sportowych.

Zenon Chojnacki, kandydat KW Prawo i Sprawiedliwość na prezydenta Konina, był kolejnym gościem cyklu ,,Dwie na Jednego". Choć w jego deklaracji wyborczej o sporcie wiele nie ma, sam kandydat przekonuje, że realizował już w przeszłości sportowe inwestycje w mieście - był inicjatorem powstania kompleksu boisk na Chorzniu i przy ZSGiE. Przedstawił również swoje pomysły na koniński sport, gdyby został prezydentem w najbliższej kadencji.

Nowy stadion tylko z pomocą województwa

- To przedsięwzięcie, które wykracza poza nasze możliwości. Miasto, na tyle, na ile znam nasz budżet, nie jest w stanie samemu takiego pomysłu zrealizować - mówi o przebudowie któregoś z konińskich stadionów Zenon Chojnacki. Ale równocześnie dodaje: - Konieczna jest współpraca z Urzędem Marszałkowskim. Wtedy, przy takim wsparciu, trzeba wypracować jakiś pomysł. 

Kandydatowi PiS na prezydenta Konina bliżej jest do pomysłu przebudowy obiektu przy ul. Dmowskiego. - Jeśli przystąpimy do wykorzystania wyspy Pociejewo w takim zakresie, jakie jest to przedstawiane na symulacjach architektonicznych, to tam miejsca na stadion nie będzie. Takim naturalnym miejscem jest tzw. stadion przy ul. Dmowskiego. Tak zwany, bo dzisiaj trudno ten obiekt nazwać stadionem. 

W ramach przebudowy mógłby powstać obiekt na kilka tysięcy osób, przynajmniej częściowo zadaszony. - Obiekt przyzwoity, którego nie musielibyśmy się wstydzić - mówi Zenon Chojnacki. 

Inna sportowa inwestycja wymieniona w deklaracji kandydata PiS na prezydenta Konina to budowa krytego lodowiska.

Dotacje dla klubów nawet dwa razy większe

Co o systemie dotacji dla klubów sportowych uważa Zenon Chojnacki? - Ten regulamin jest chwalony. Na sesjach Rady Miasta wręcz słyszymy, że jest wzorcowy - mówi kandydat, ale jednocześnie dodaje: - Chciałbym porozmawiać z ludźmi, którzy z tych środków korzystają. Samo środowisko najlepiej może wypowiedzieć się na temat tego regulaminu, chociaż zdaję sobie sprawę, że interesy poszczególnych dyscyplin są różne. Potrzebna jest głowa Salomona, która te ograniczone środki jakoś w miarę sprawiedliwie podzieli. 

Zenon Chojnacki przekonuje również, że pula środków dla klubów sportowych mogłaby wzrosnąć nawet do pięciu - sześciu milionów złotych. Skąd wziąć na to pieniądze? - Słyszę, że są jeszcze pewne rezerwy budżetowe. Tak czuję, bo niestety nie znam tak dokładnie budżetu. Jedyną osobą, która zna wszystkie niuanse, jest pan skarbnik. Zakładam, intuicja mi to podpowiada, że są jeszcze pewne rezerwy w tym budżecie. Słyszę takie opinie od osób, które zajmują się księgowością gminy, że co najmniej kilkanaście milionów udałoby się jeszcze z tego budżetu zagospodarować na inne cele.