Nerwowy mecz, ale spokojna zima. Gol Jaworskiego w 90. minucie
Do ostatnich sekund rozstrzygały się losy ostatniego jesienią spotkania Górnika Konin. Ostatecznie biało-niebiescy pokonali Wierzycę Pelplin 2:1 po bramce Tarasa Jaworskiego w doliczonym czasie gry.
Na zakończenie rundy jesiennej koninianie podejmowali jeden z zespołów walczących o utrzymanie w tym sezonie. Wierzyca Pelplin zajmuje miejsce w strefie spadkowej i ma na koncie tylko jedną wygraną, ale w Koninie postawiła Górnikowi poprzeczkę wysoko. Przez pierwsze pół godziny gry biało-niebiescy nie byli w stanie stworzyć sobie sytuacji pod bramką rywali, choć i goście raczej nie niepokoili Mateusza Kolińskiego.
Pierwszy raz gorąco zrobiło się dopiero w 35. minucie, gdy piłkę z rąk wypuścił bramkarz Górnika, a dobitkę gości koninianie wybijali z linii bramkowej. O wiele więcej sytuacji oba zespoły miały po zmianie stron. Już w 54. minucie Arkadiusz Moczadło musiał łapać piłkę po strzale głową Mateusza Majera, a w 62. minucie po uderzeniu Macieja Gellera na rzut rożny parował Koliński.
W 68. minucie Górnik wyszedł na prowadzenie. Kontratak skrzydłem przeprowadził Michał Marszałek, a dośrodkowanie wykończył głową Dawid Przybyszewski. Chwilę później przepięknym strzałem z 35 metrów popisał się Maciej Adamczewski, ale piłka trafiła jedynie w poprzeczkę. Dziewięć minut przed końcem w sytuacji sam na sam znalazł się natomiast Daniel Sławiński. Pierwsze uderzenie obronił jeszcze Koliński, ale wobec dobitki bramkarz Górnika był bezradny. Na tablicy wyników zrobiło się 1:1.
Biało-niebiescy do ostatnich sekund walczyli o korzystny rezultat i trzecie zwycięstwo z rzędu. Dał je, paradoksalnie, najsłabszy na boisku po przerwie Krystian Sobieraj. Do 90. minuty skrzydłowy Górnika Konin popisał się jedynie dwoma lub trzema fatalnymi strzałami, ale w doliczonym czasie gry po jego zagraniu rywal dotknął piłki ręką w polu karnym i wywalczył dla gospodarzy jedenastkę. Do rzutu karnego, tradycyjnie, podszedł Taras Jaworski. Ukrainiec udźwignął ogromną presję i pokonał bramkarza Wierzycy, dając tym samym Górnikowi siódme zwycięstwo w tym sezonie.
Trzy punkty wywalczone w ostatnim meczu rundy jesiennej pozwalają koninianom w dobrych nastrojach przepracować zimę. Po pierwszej części rozgrywek Górnik zajmuje bezpieczne jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów i przewagą trzynastu oczek nad obecną strefą spadkową.
Górnik Konin - Wierzyca Pelplin 2:1 (68' Dawid Przybyszewski, 90'+ Taras Jaworski - 81' Daniel Sławiński)
Górnik Konin: Mateusz Koliński - Michał Marszałek, Szymon Ćwiek, Dawid Śnieg, Mateusz Augustyniak, Sebastian Antas, Taras Jaworski, Mateusz Majer, Aleks Sieradzki (64' Krystian Sobieraj), Jeremiasz Grela (46' Maciej Adamczewski), Dawid Przybyszewski (78' Paweł Błaszczak).
Wierzyca Pelplin: Arkadiusz Moczadło - Artur Stawikowski, Piotr Jaroszek, Patryk Regulski, Kacper Rapińczuk, Bartłomiej Danowski, Dominik Konieczny, Hieronim Gierszewski (53' Maciej Geller), Łukasz Racki, Daniel Sławiński (90' Oleksandr Kostiuk), Kuba Binerowski.