Dobrodziejstwo wigilijnego stołu. Lekarze o potrawach i zdrowiu

Tradycyjne, wigilijne potrawy to samo zdrowie! Lekarze rodzinni przypominają ich właściwości, ale mówią też o umiarze i ruchu.

Barszcz czerwony, ryba, kapusta z grochem, makiełki, czy kompot z suszonych owoców. Między innymi takie potrawy pojawią się dziś na większości polskich stołów. Lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia przypominają jak wartościowe są wigilijne specjały.

Buraki wzmacniają odporność, opóźniają proces starzenia i mają właściwości przeciwnowotworowe, a pomagają w unormowaniu poziomu cholesterolu i są zalecane osobom mającym problemy z ciśnieniem. Groch stanowi dobre źródło białka, węglowodanów oraz błonnika, który reguluje i usprawnia trawienie. Dostarcza też wielu składników mineralnych, takich jak: żelazo, wapń, fosfor, magnez i potas. Ryby natomiast zalecane są w profilaktyce chorób serca i układu krążenia. Mają dużo omega-3, a do tego ryby chude są bogatee w witaminy z grupy B, a tłuste – witaminy A, D, E. Kapusta jest bogata w witaminy z grupy B, A, E, K i rutynę. Największą jej zaletą jest bogactwo wapnia, magnezu, potasu, żelaza i kwasu foliowego. Sok z kapusty wzmacnia odporność, pomaga w walce z anemią i obrzękami wywołanymi zatrzymaniem płynów w organizmie. Kapusta kiszona natomiast jest naturalnym antybiotykiem, bo zawiera dużo witaminy C. Grzyby dostarczają soli mineralnych, witaminy A w postaci karotenu oraz witaminę B1 i B2. Są także źródłem białka – najwięcej jest go w pieczarkach i prawdziwkach. Mak bogaty jest w witaminy A, D, E i C. To doskonałe źródło wapnia, żelaza, miedzi, manganu, magnezu, fosforu i cunku. Mak reguluje pracę nerek i wątroby, a także korzystnie wpływa na pracę serca.

- Bogactwo tradycyjnych potraw jest nieocenione. Smaujmy na zdrowie, ale pamiętajmy o umiarze – mówi Bożena Janicka, prezes PPOZ. - W trakcie świąt oderwijmy się od stołu, zaprośmy najbliższych na rodzinny spacer. Zafundujmy organizmowi przerwę w świątecznym biesiadowaniu. To wyjdzie nam tylko na zdrowie – dodaje.

Lekarze rodzinni przypominają też o zasadach związanych z zimowym zdrowiem. Poza dietą opartą na warzywach i owocach, trzeba pamiętać o ubiorze.

- Nie wolno zapominać o czapce, nawet przy temperaturze 0 stopni Celsjusza. Głowa najszybciej traci ciepło – podkreśla Bożena Janicka. - Należy się ubierać się „na cebulkę”, nie zapominać o szalu, rękawiczkach i skarpetach – dodaje.

Teraz też jest ostatni czas na zadbanie o szczepienie przeciwgrypowe. Szczyt zachorowań na grypę dopiero przed nami, przypada on na przełom stycznia i lutego.