Maciej Rojewski w ataku, czy na obronie? W Gnieźnie grał tu i tu
Pierwszy zimowy sparing mają za sobą piłkarze Górnika Konin. W Gnieźnie przegrali z IV-ligową Victorią Września 1:2. W pierwszej połowie w roli napastnika sprawdzany był Maciej Rojewski.
Podczas sobotniego meczu na boisku zaprezentowali się znani już w Górniku piłkarze, ale trener Damian Augustyniak zapowiada, że niedługo w zespole testowani mają być nowi zawodnicy. - Cały czas rozmowy i poszukiwania trwają - mówi trener Górnika. Biało-niebiescy w Gnieźnie musieli radzić sobie bez kilku podstawowych piłkarzy. Zabrakło Mateusza Majera, Macieja Adamczewskiego i Szymona Ćwieka, treningi dopiero rozpoczął Dawid Śnieg, a do zdrowia powraca Piotr Radoszewski.
Trener Damian Augustyniak poświęcił sobotni sparing testom różnego ustawienia piłkarzy. W pierwszej połowie na ataku sprawdzany był Maciej Rojewski. Grający w przeszłości jako obrońca 22-latek rundę jesienną spędził w IV-ligowej Olimpii Koło. Tam występował właśnie jako napastnik, strzelając... siedem bramek. Po zmianie stron Rojewski przesunięty został już do nieco bardziej tradycyjnej roli obrońcy. - Dla jego rozwoju jest potrzebne granie. Jeśli się nie przebije to na pewno nie będziemy go ograniczać - mówi Damian Augustyniak pytany o to, czy wiosną jest możliwe kolejne wypożyczenie Rojewskiego.
Rotacje trwały też na bokach defensywy, gdzie Damian Augustyniak musi znaleźć zastępcę za Michała Marszałka. W sobotę na lewej stronie grali i Mateusz Augustyniak, i Bartosz Świderski. - Cały czas to jest faza testów, sprawdzania - wyjaśnia szkoleniowiec Górnika.
Koninianie w pierwszej połowie meczu z Victorią prezentowali się kiepsko. Już w szóstej minucie w polu karnym rywala faulował Łukasz Derbich, a jedenastkę wykorzystał Bartosz Nowicki. Nieco ponad kwadrans później piłkę na linii bramkowej zatrzymał Dawid Kołodziejczak. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy po dograniu z prawej strony głową piłkę do siatki skierował ponownie Nowicki. Victoria prowadziła 2:0.
Po przerwie na boisko weszli m.in. Dawid Przybyszewski, Paweł Błaszczak i jeden z dwóch zawodników z drużyny juniorów starszych - Filip Stożek. Gra Górnika od razu wyglądała lepiej, choć sytuacji bramkowych wciąż brakowało. W 60. minucie obrona Victorii popełniła jednak błąd. Wykorzystał go, choć nie bez problemów, Dawid Przybyszewski. Więcej bramek już nie było, Górnik przegrał 1:2.
- W pierwszej połowie zagubienie. Było widać, że pierwszy raz weszliśmy na pełnowymiarowe boisko i do końca nie wiedzieliśmy, jak się poruszać, brak całkowicie organizacji gry. Podporządkowaliśmy się pod grę Wrześni. Po przerwie zdecydowanie lepiej to wyglądało, ale na pewno jest dużo pracy do zrobienia - podsumował sparing trener Damian Augustyniak.
Kolejny mecz kontrolny biało-niebiescy rozegrają już w najbliższą środę, mierząc się w Jarocinie z tamtejszym III-ligowym Jarotą. Nie odbędzie się natomiast zaplanowany na za tydzień sparing z Nerem Poddębice.
Górnik Konin - Victoria Września 1:2 (60' Dawid Przybyszewski - 6', 40' Bartosz Nowicki)
Górnik Konin: Dawid Kołodziejczak (80' Jakub Guźniczak) - Mateusz Augustyniak, Łukasz Derbich (70' Maciej Rojewski), Robert Jędras, Bartosz Świderski, Aleks Sieradzki (70' Krystian Sobieraj), Taras Jaworski, Sebastian Antas (70' Mikołaj Karbowy), Mikołaj Karbowy (46' Dawid Przybyszewski), Krystian Sobieraj (46' Filip Stożek), Maciej Rojewski (46' Paweł Błaszczak).