Konińscy strażacy podsumowali rok. Rekordowa liczba zdarzeń
To był trudny, ale szczęśliwy rok – podsumował bryg. Janusz Dębowski, komendant Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koninie.
Blisko 2400 zdarzeń odnotowała w minionym roku konińska straż pożarna. Z tego 1378 to były miejscowe zagrożenia, 855 – pożary, a 131 – fałszywe alarmy.
- To był rekordowy rok. Mieliśmy najwięcej zdarzeń od momentu powołania powiatu konińskiego – mówi bryg. Janusz Dębowski. - Jesteśmy na drugim miejscu w Wielkopolsce. Nasze jednostki brały udział w działaniach poza terenem powiatu, województwa, a także poza terenem Polski – dodaje.
Komendant wskazał tu udział w akcji gaszenia pożaru składowisk śmieci w łódzkim Zgierzu i w Grabowie, pow. łęczycki. Strażacy z Konina wyjechali też gasić lasy w Szwecji.
- Działania na naszym terenie również stworzyły wiele wyzwań. Odnotowaliśmy trzy pożary w elektrowni, wypadek na bramkach na A2, uszkodzony gazociąg w Golinie, zawalony strop w kamienicy w starym Koninie, duży pożar sali weselnej w Biczu oraz pożar składowiska w Marantowie – mówi bryg. Janusz Dębowski. - Miniony rok był dla komendy i pracowników trudny, ale szczęśliwy. Udało się zrealizować planowane zamierzenia, jak chociażby zakończenie przebudowy pomieszczeń garażowych budynku strażnicy z modernizacją kanalizacji deszczowej oraz wymianę powierzchni manewrowej JRG1 i Komendy Miejskiej - dodaje.
Podczas rocznej narady, jaka odbyła się w Komendzie Miejskiej PSP, odbyło się oficjalne przekazanie samochodu rozpoznawczo-ratowniczego marki Ford Ranger wraz z wyposażeniem w postaci: pilarek do drewna, kamer termowizyjnych oraz aparatów powietrznych. Auto zostało kupione w 2018 roku z dotacji celowej budżetu państwa.
fot. LM.pl, KM PSP Konin