Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportChaos w Mosinie. Kontrowersyjna bramka, kibice na boisku

Chaos w Mosinie. Kontrowersyjna bramka, kibice na boisku

Dodano: , Aktualizacja: , Żródło: LM.pl
Chaos w Mosinie. Kontrowersyjna bramka, kibice na boisku

Trudno opisać to, co działo się podczas środowego meczu w Mosinie inaczej, niż chaos. I to z poważnymi konsekwencjami, które na szczęście nie okazały się tragiczne.

Zaległe spotkanie w Mosinie pomiędzy Grupą CRB Mrówka Mosina Futsal Team a KKF Automobile Torino Konin miało dużą stawkę, obie drużyny wciąż walczą bowiem o mistrzostwo II ligi. Czuć to było od pierwszych minut meczu. Do 31. minuty spotkanie toczyło się jednak w normalny sposób.

Już w trzeciej minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Po świetnym podaniu Łukasza Pieczyńskiego wynik otworzył Dariusz Pieczyński. Z każdą minutą napór koninian jednak rósł. W dziewiątej minucie piłkę z linii bramkowej wybił Dariusz Pieczyński, a w piętnastej KKF Automobile Torino Konin wyrównał. Podawał Krystian Andrzejczak, akcję wykończył Mateusz Mroziński.

Koninianie poszli za ciosem i już minutę później było 1:2. Tym razem Mroziński sam znalazł trochę miejsca przed polem karnym i po indywidualnej akcji uderzył celnie przy słupku. Do przerwy KKF Automobile Torino prowadził 2:1. Od początku drugiej połowy przeważali już gospodarze. W 31. minucie wyrównującego gola strzelił Szymon Wichtowski. Chwilę później mecz przerodził się już w tytułowy chaos.

Najpierw gospodarze wyszli na prowadzenie po kontrowersyjnej bramce. Piłka przy linii bocznej, według relacji konińskich zawodników i sztabu szkoleniowego, miała odbić się od sędziego lub jednego z kibiców (trybuny w hali w Mosinie są ustawione tuż przy linii bocznej). Arbiter akcji nie przerwał, a gospodarze to wykorzystali i strzelili gola na 3:2. Koninianie przez dłuższą chwilę dyskutowali na parkiecie z sędzią, na co odpowiedziała grupa kilkunastu agresywnych kibiców z Mosiny, wylewając na parkiet płyn i obrażając konińskich zawodników.

Emocje wzrosły, ale mecz trwał dalej. Wytrąceni z równowagi goście szybko wyrównali za sprawą Mateusza Mrozińskiego, ale kontrowersyjny gol cały czas wpływał na ich koncentrację. - To było decydujące. Bramka strzelona na 3:2 w taki sposób podcięła nam trochę skrzydła. Gdzieś to siedziało w podświadomości drużyny. Można było odczuć to do końca spotkania - przyznawał po meczu Mateusz Mroziński.

Już w 32. minucie Grupa CRB Mrówka Mosina Futsal Team znów wyszła na prowadzenie za sprawą Łukasza Pieczyńskiego, a chwilę później piątego gola dołożył Dariusz Pieczyński. Koninianie walczyli jednak dalej. W 34. minucie czwartą bramkę zanotował Krystian Andrzejczak, a jeszcze minutę przed końcem goście mieli rzut karny przedłużony. Nie wykorzystał go jednak Przemysław Skibiszewski.

Po końcowej syrenie emocje jednak nie opadły. Na parkiet weszła bowiem wspomniana wcześniej grupa kilkunastu kibiców z Mosiny. Kilku najbardziej agresywnych dążyło do starcia z konińskimi zawodnikami, jeden z nich miał nawet uderzyć głową bramkarza Michała Jankowskiego. Sytuacja na prośbę kierownika KKF Automobile Torino Konin została wpisana do protokołu zawodów, choć sędziowie dodali adnotację, że sami tej sytuacji nie widzieli.

Mecz w Mosinie nie był w żaden sposób zabezpieczany przez ochronę, a i sami przedstawiciele gospodarzy lekceważyli sytuację, twierdząc, że w hali jest monitoring, więc jeśli coś się stanie to będzie to nagrane. Na sugestię konińskich działaczy, że to organizator jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo gości, przedstawiciele klubu z Mosiny zasugerowali, by koninianie podjechali samochodami pod same drzwi hali i w ten sposób opuścili budynek. Obawy gości z Konina trudno uznać za bezpodstawne, kibice z Mosiny głośno sugerowali bowiem, że będą szukać busa, który miał transportować konińskich zawodników. 

Wszystkie te wydarzenia działy się zaledwie niecały miesiąc po zabójstwie Pawła Adamowicza, po którym przez cały kraj przelała się fala dyskusji na temat bezpieczeństwa różnych imprez i sposobu ich zabezpieczenia. Rozsądkiem w Mosinie wykazali się przede wszystkim konińscy zawodnicy i działacze, którzy pomimo różnych prowokujących zachowań ze strony tamtejszych pseudofanów zachowali spokój i dążyli do załagodzenia atmosfery.

Na ten moment nie wiadomo, czy którykolwiek z kluczowych momentów został w jakiś sposób zarejestrowany. Na nagraniu z transmisji Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej widać jedynie kilka osób, które pojawiają się na parkiecie po zakończeniu meczu i wykonują w kierunku zawodników prowokujące gesty:



screen z transmisji Gazety Mosińsko-Puszczykowkiej

Portal LM.pl zarejestrował natomiast krótki fragment, w którym widać ostatniego z kibiców na parkiecie dyskutującego z Krystianem Robakiem i odprowadzanego przez jednego z przedstawicieli klubu z Mosiny.



Nagranie głównych wydarzeń, w szczególności uderzenia Michała Jankowskiego, mogłoby być podstawą do weryfikacji spotkania jako walkower dla konińskiego zespołu.

Po środowym meczu KKF Automobile Torino Konin spadł na trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem szesnastu punktów - tyle samo co wicelider z Mosiny. Pierwsze miejsce zajął BestDrive Futsal Piła z osiemnastoma punktami na koncie. Kolejny mecz koninianie rozegrają w weekend 16 - 17 lutego. Będzie to starcie z liderem z Piły.

Grupa CRB Mrówka Mosina Futsal Team - KKF Automobile Torino Konin 5:4 (3', 33' Dariusz Pieczyński, 31' Szymon Wichtowski, 31', 32' Łukasz Pieczyński - 15', 16', 31' Mateusz Mroziński, 34' Krystian Andrzejczak)

Grupa CRB Mrówka Mosina Futsal Team: Krzysztof Bartkowiak - Piotr Kubiak, Łukasz Pieczyński, Daniel Lebiedziński, Dariusz Pieczyński, Artur Parzybut, Tomasz Gajewski, Dawid Śmiłowski, Szymon Wichtowski, Łukasz Cendalski, Norbert Stawik, Adam Pawlak, Piotr Olczyk, Łukasz Laskowski.

KKF Automobile Torino Konin: Jakub Jaskulski - Krystian Robak, Krystian Anrzejczak, Mateusz Mroziński, Mateusz Zaborski, Michał Jankowski, Adam Wojciechowski, Artur Brzuśkiewicz, Wiktor Jarabek, Przemysław Skibiszewski, Damian Markiewicz, Łukasz Łajdecki. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole