Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKtóry po ponad stu latach zakonników do Bieniszewa sprowadził

Który po ponad stu latach zakonników do Bieniszewa sprowadził

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Który po ponad stu latach zakonników do Bieniszewa sprowadził

Nie byłoby dzisiaj w Bieniszewie ojców kamedułów, gdyby nie upór Stanisława Mańkowskiego i jego konsekwentne starania o ich powrót na opuszczone ponad sto lat wcześniej miejsce.

Historia kamedułów w Bieniszewie zaczęła się w połowie XVII wieku, kiedy Wojciech Kadzidłowski, kasztelan inowrocławski i starosta radziejowski, do którego należały wówczas majątki Kazimierz Biskupi i Gosławice, ufundował tam klasztor. Było to zwieńczenie wieloletniej misji ojca Sylwana Bosseli, który specjalnie przybył z Włoch, żeby w ten sposób uczcić męczeńską śmierć pięciu braci zakonnych. A w Bieniszewie dlatego, że właśnie tam – jak wynika z miejscowych przekazów - miał swoją samotnię Barnaba, jedyny z zakonników, który owej pamiętnej nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku nie został zamordowany.

Jak zakonnicy swój erem budowali

W bieniszewskiej samotni osiedlili się w 1663 roku zakonnicy, sprowadzeni z Bielan pod Krakowem, gdzie pół wieku wcześniej powstał pierwszy w Polsce erem kamedulski. Bracia żyli według surowej reguły, a utrzymywali się przede wszystkim z pracy własnych rąk oraz datków i legatów wiernych. Pierwsze lata w Bieniszewie były dla wspólnoty bardzo ciężkie, bo oprócz modlitwy i zajęć, wynikających z kalendarza liturgicznego, pochłaniała ich nie tylko codzienna praca, konieczna dla zaspokojenia codziennych potrzeb, ale przede wszystkim budowa kościoła i eremu.

Postawiono je w ciągu kilku lat, ale drewniane budynki przetrwały nieco tylko ponad pół wieku. W 1741 roku strawił je bowiem pożar, spowodowany przez dotkniętego chorobą umysłową 24-letniego kleryka: Hieronim Wyślicki „sprofanował Najświętszy Sakrament, a następnie wzniecił ogień w chórze drewnianego kościoła”.

Sześć lat później podjęto prace budowlane na nowo, z tą różnicą że teraz już stawiano budynki murowane. Inwestycja była realizowana dość długo nie tylko ze względu na szczupłe zasoby zakonników, ale również z powodu toczących się wówczas działań zbrojnych. Budowę zakończono dopiero w roku 1781, a szesnaście lat później dokonano konsekracji świątyni.

Do kamedułów szła głównie szlachta

Jak informuje Jerzy Łojko we wspólnym z Pauliną Łojko-Wojtyniak opracowaniu „Dzieje eremu w Bieniszewie 1663-2013”, znacząca część polskich kamedułów miała za sobą żołnierską przeszłość, do ich klasztorów  często wstępowali ludzie wykształceni, protestanci, którzy przeszli na katolicyzm oraz „bracia zakonni, którzy wcześniej przebyli duchowa formację w domach innych zakonów”. Głównie byli to ludzie ze stanu szlacheckiego, rzadziej mieszczanie.

Kamedułów nigdy nie było wielu, a w 1810 roku ich liczba zmalała do pięciu. Dziewięć lat później, kiedy wydany został dekret kasaty (likwidacji) niektórych zakonów, było już ich tylko trzech. Przybyli do Bieniszewa we wrześniu 1820 roku komisarze rządowi, spisali wszystkie sprzęty kościelne, część sprzedali na licytacji, a część rozdano okolicznym parafiom. Z dawnego wyposażenia eremu pozostały tylko dzwony.

strona 1 z 3
strona 1/3
Który po ponad stu latach zakonników do Bieniszewa sprowadził
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole