Armia Marcela na festynie. Zbierają pieniądze na pomoc chłopcu

Na konińskim bulwarze odbył się dziś festyn, z którego dochód przeznaczony będzie na leczenie małego Marcela Ogórek.

Chłopiec 5 maja skończy 16 miesięcy. Pod koniec marca rodzice Marcelka pojechali z nim do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, żeby sprawdzić, czy maluch cierpi na atopowe zapalenie skóry. Okazało się że chłopiec ma guza nadnercza z przerzutami do twarzoczaszki. Po kolejnych badaniach okazało się, że są też przerzuty do szpiku kostnego. Dziecku podano silną chemię, a w tym czasie zaatakował go jeszcze rotawirus. Marcelka wszystko bolało. Kiedy rotawirus ustąpił, maluch odzyskał siły.

- Zaczął wariować, broić, łobuzować i jeść. Odzyskaliśmy Marcelka jakiego znamy – opowiada ciocia chłopca.

Przed maluchem walka o życie. Radioterapia, operacja i immunoterapia. Leczenie w niemieckiej klinice w tej chwili oszacowano na 310 tysięcy euro. Ta kwota będzie wzrastać z każdym kilogramem i centymetrem Marcela. Chłopiec ma już swoją armię, która rozpoczęła zbiórkę potrzebnych pieniędzy.

- Mama Marcelka zawsze uczestniczyła w każdej akcji. Stwierdziłam, że to ten moment, że karma musi do niej wrócić. Kwota jest zawrotna, ale Konin jest wielki. Przez półtora tygodnia mamy ponad 100 tys. zł na koncie fundacji – mówi Kamila Sidor, współorganizatorka festynu dla Marcelka.

Dzisiaj przy kawiarni na bulwarze kupić można słodkie pyszności, popcorn, watę cukrową i balony. Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na leczenie Marcela. W internecie trwa licytacja, gdzie jest już blisko 600 rzeczy. Niedługo ruszy zbiórka na siepomaga.pl, a 31 maja odbędzie się bal charytatywny dla Marcelka.