Konin. Plac zabaw do likwidacji? Do spółdzielni wpłynęło pismo
Plac zabaw w centrum trzeciego osiedla w Koninie kością niezgody mieszkańców. Jedni chcą jego likwidacji, inni pozostawienia. Decyzję podejmą władze miasta.
Pismo, w sprawie zlikwidowania placu zabaw przy ul. Tuwima, podpisane przez mieszkańców zlokalizowanego nieopodal bloku, wpłynęło już do Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Powodem ma być hałas powodowany przez najmłodszych mieszkańców osiedla.
- Rozpoznajemy temat - mówi Piotr Wolicki, prezes Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Miejsce zabaw przy ul. Tuwima niemal każdego dnia zapełnia się dziećmi. To jedyny w okolicy ogrodzony plac.
- Lepszego miejsca dla dzieci w pobliżu nie ma. Gdzie mamy iść? - pyta jedna z matek.
- Tu plac zabaw był od zawsze. Tylko kiedyś był bardziej na środku i nie był ogrodzony. Nie rozumiem, dlaczego nagle teraz, po tylu latach to komuś przeszkadza - mówi inna.
Prezes KSM podkreśla, że będzie robił wszystko, żeby przekonywać mieszkańców do pozostawienia placu.
- Należy szukać rozwiązań mediacyjnych. Badamy co jest zarzewiem konfliktu. Będę się starał prowadzić mediacje między mieszkańcami, żeby jedni zrozumieli, że dzieci muszą się gdzieś bawić, a drudzy zrozumieli, że są też tam osoby starsze i wszyscy powinniśmy ze sobą egzystować - mówi Piotr Wolicki. - Od strony formalnej, tego placu ruszyć nie mogę. On stoi na terenie miejskim i decyzja należy do prezydenta - dodaje.
Wiceprezydent Paweł Adamów zapowiada, że przyjrzy się bliżej sprawie.
- Na pierwszy rzut oka jesteśmy za tym, żeby ten plac zabaw tam zostawić. Jest on w dobrym stanie, w miarę nowy. To niezbędna infrastruktura dla rodzin, a Konin chce być przyjazny rodzinom. Nie chcemy, żeby nasze dzieci siedziały przed telewizorem i komputerem, tylko bawiły się na placu zabaw - mówi Paweł Adamów. - Podejrzewam, że gdybyśmy zlikwidowali ten plac to jeszcze więcej mieszkańców przyszłoby z petycją, żeby go przywrócić. Mieszkańcy Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, z którymi ostatnio się spotykałem, bardziej sygnalizowali konieczność renowacji istniejących placów, a nawet rozbudowy infrastruktury w tym zakresie. Myślę, że ta petycja spotka się z odmową miasta - dodaje.
Grupa rodziców, która nie chce likwidacji placu, rozpoczęła zbieranie podpisów pod pismem o pozostawienie go w dotychczasowym miejscu.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.