Pieszo na Jasną Górę. Konińska pielgrzymka wyruszyła na szlak
Jak co roku, sprzed kościoła św. M. Kolbe wyruszyła 29. Konińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
Po porannej mszy, zebrani utworzyli zwartą kolumnę i pod przewodnictwem proboszczów konińskich parafii, wyszli sprzed kościoła i udali się w stronę Turku. Na pielgrzymkę zapisało się ponad 230 osób, ale jak mówią stali uczestnicy, pod Jasną Górą będzie ich jeszcze więcej. – Na koniec pielgrzymki myśli się już o następnej – mówi mężczyzna, który wyruszył w drogę kolejny raz.
Wśród pielgrzymów pełen przekrój wiekowy. Na Jasna Górę wyruszają także niepełnosprawni. Niektórzy nie wyobrażają sobie sierpnia bez wspólnego pielgrzymowania. – To moja czwarta pielgrzymka – mówi Jakub Eltman, miejski radny. – Pierwszy raz byłem w 2015 roku, po maturze. Idziemy piechotą na Jasną Górę, a towarzyszy temu poczucie wiary, dążenia, poszukiwania siebie w tej drodze. Wysiłek fizyczny, czy zmęczenie to wbrew pozorom jest odpoczynek psychiczny. Po drodze spotykam innych ludzi. Panuje rodzinna atmosfera. Jesteśmy w takiej wspólnocie żywego, prawdziwego Kościoła – mówi J. Eltman.
Pielgrzymi podkreślają przede wszystkim to poczucie wspólnoty, które pozwala maszerować przez kilka dni aż na Jasną Góry. – Jest to oderwanie od spraw przyziemnych – przyznaje miejski radny. - Niestety zabrałem telefon, ale będę odbierał tylko wieczorami. Jest to jednak taki moment, w którym nie będzie się sprawdzało newsów z miasta: co się wydarzyło, co zostało unieważnione, a co nie. Po prostu odrywamy się od rzeczywistości i idziemy na pielgrzymowanie, w pełnym tego słowa znaczeniu. Jako droga, rozpoznawanie siebie, modlitwa i wspólnota ludzi wierzących.