Wilczyn. Planują przebudowę stadionu. Na razie powstaje projekt

Nowe trybuny, bieżnia lekkoatletyczna i przeniesiona płyta boiska - tak ma wyglądać nowy stadion w Wilczynie. Gmina ma w planach wykonanie projektu przebudowy obiektu.

Wilczyn w środowisku sportowym dał się poznać w ostatnich latach jako silny ośrodek siatkarski, dzięki II-ligowej drużynie Wilków. Drugi sezon z rzędu w górę pnie się jednak również zespół piłkarski. Po awansie do V ligi Wilki plasują się na pozycji lidera rozgrywek i niewykluczone, że już za rok mogą awansować do IV ligi. Wilczyn, w przypadku prawdopodobnego spadku Olimpii Koło, stałby się wtedy trzecią piłkarską siłą w regionie konińskim.

Za wynikami sportowymi idą inwestycję w infrastrukturę. Gmina przygotowuje się bowiem do przebudowy istniejącego obecnie boiska z trybunami. - Będziemy wykonywać projekt, jest zgoda Rady. Na komisjach był przedstawiony projekt w trójwymiarze - mówi wójt Wilczyna Grzegorz Skowroński.

Zmiany mają być naprawdę duże. Przede wszystkim samo boisko ma zostać przesunięte w nowe miejsce. Wokół niego ma powstać czterotorowa bieżnia lekkoatletyczna z atestowanym wyposażeniem. Stare trybuny zastąpione zostaną nowymi, na ok. 200 - 300 osób (plus 30 - 50 miejsc dla kibiców drużyny gości). Obok boiska mają stanąć sanitariaty, nowe szatnie, salka narad i magazynek na sprzęt. Całość ma zostać odwodniona, ma również powstać infrastruktura techniczna, którą w przyszłości będzie można poprowadzić przewody oświetlenia, kamer, czy elektronicznych zegarów.

Wbrew wcześniejszym pogłoskom, w Wilczynie nie powstanie pierwsze w regionie pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią. Choć wójt Grzegorz Skowroński przyznaje, że był taki pomysł. - Mieliśmy bardzo duży zapał, by zrobić takie boisko. Prowadziliśmy rozmowy, by przy obecnym boisku dokupić kolejny grunt, ale cena nas przerosła. Nie mamy takich środków, więc na razie zostało to w sferze marzeń. 

Koszt inwestycji na razie trudno oszacować. - To są drogie rzeczy. Patrząc na sąsiadów, którzy robili podobne boisko, to wyszło ok. dwóch milionów złotych, ale oni mieli już trybuny, a my nie, boisko u nich też nie było przesuwane. To są kolejne koszty - tłumaczy wójt Grzegorz Skowroński. - Po zrobieniu projektu będziemy starali się o dofinansowanie. W zależności od tego, ile dofinansowania dostaniemy, będziemy to wykonywać. 

W przyszłym roku gmina ma zamiar stworzyć gotowy do wykorzystania projekt ze wszystkimi uzgodnieniami, decyzjami i pozwoleniami na budowę oraz rozpocząć starania o środki zewnętrzne. W dalszej perspetywie, po przebudowie stadionu, są remont hali sportowej i budowa kortów tenisowych.