Kleczew. Wystawa i wykład z okazji Tygodnia Zakazanych Książek
,,Czerwony Kapturek, ,,Przygody Tomka Sawyera", a nawet... Biblia - to niektóre książki, których czytania w różnych latach i w różnych miejscach czytać zakazywano. Z okazji Tygodnia Zakazanych Książek takie ciekawostki przypominają kleczewskie biblioteki.
Tydzień Zakazanych Książek na świecie organizowany jest od lat 80. W tym roku trwa on od 22 do 28 września. W tym czasie biblioteki i inne instytucje kulturalne zwracają uwagę na wagę bezpłatnego i otwartego dostępu do książek, informacji i wolności słowa. Inicjatywę promują również biblioteki w gminie Kleczew.
Z tej okazji kleczewska książnica przygotowała specjalną wystawę. - Odwiedzający dowiedzą się z niej, że bywały czasy, w których najcenniejsze książki były palone i niszczone, a ich czytanie było zakazane. Co ciekawe, w czasach, gdy czytanie niektórych ksiąg było zakazane, ludzie ryzykowali życiem by dotrzeć do prawdy - czytamy na profilu FB biblioteki. Specjalną akcję przygotowała również filia w Budzisławiu Kościelnym. Tam wykładu na temat zakazanych książek wysłuchali uczniowie klasy piątej Szkoły Podstawowej w Budzisławiu Kościelnym.
Tytuły objęte w przeszłości cenzurą potrafią zaskakiwać. To m.in. ,,Czerwony kapturek" zakazany w stanie Kalifornia z powodu butelki wina znajdującej się w koszyku, który Czerwony Kapturek niósł dla babci, czy ,,Przygody Tomka Sawyera", cenzurowane z powodu niewłaściwego języka (określenia stosowane w XIX w. w odniesieniu do osób czarnoskórych, dziś uważane za obraźliwe). Przez lata jednym z największych spisów zakazanych publikacji był indeks ksiąg zakazanych ogłaszany przez Kościół katolicki. Co ciekawe, przez lata w indeksie znajdowała się również... Biblia, a dokładniej jej wydania w językach narodowych, nieakceptowane przez Kościół.
Do dziś w wielu miejscach na świecie, głównie państwach autorytarnych i wyznaniowych, istnieją różne formy cenzury i zakazów publikacji konkretnych dzieł. Według wyliczeń Amerykańskiego Stowarzyszenia Bibliotekarzy nawet jedenaście tysięcy tytułów znalazło się na celowniku różnej maści cenzorów.
fot. Wiatrak Szczepan