Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościChcą odwołania prezesa MZK za lekceważenie potrzeb pasażerów

Chcą odwołania prezesa MZK za lekceważenie potrzeb pasażerów

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Chcą odwołania prezesa MZK za lekceważenie potrzeb pasażerów

Doprowadzenie komunikacji miejskiej do stanu zapaści zarzucają prezesowi MZK młodzi miłośnicy komunikacji miejskiej z Konina. I zbierają podpisy pod petycją o odwołania Mirosława Pachciarza ze stanowiska.

Autorzy wniosku stawiają wieloletniemu szefowi Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie szereg zarzutów, a wśród nich nieliczenie się z dobrem i interesem pasażerów oraz lekceważenie praw pracowniczych. A najpoważniejszy dotyczy doprowadzenia firmy na skraj przepaści, o czym najlepiej – ich zdaniem – świadczy następująca wypowiedź wiceprezydenta Pawła Adamowa: „Mieliśmy alternatywę, albo wprowadzamy pakiet oszczędnościowy, albo spółka bankrutuje. Wolelibyśmy poprzedni rozkład, ale musieliśmy zrobić zdecydowany krok”.

Szereg zarzutów, podniesionych w petycji, dotyczy właśnie owej zmiany rozkładu. Jej autorzy dziwią się, że dopiero teraz wprowadzono zalecenia, już dziesięć lat temu sformułowane w planie rozwoju transportu publicznego miasta.

Przypominają jednocześnie, że w 1992 roku zarząd i pracownicy konińskiego MZK sami ułożyli nową sieć połączeń, zmieniając obowiązujące wtedy literowe oznaczenie tras na numeryczne. I pytają o zasadność wydawania pieniędzy na firmę zewnętrzną, której teraz powierzono to zadanie. Nie kwestionują wprawdzie jej kompetencji, ale podnoszą, że nie oddelegowano do tych prac nikogo z MZK, kto mógłby firmie z Gdyni (która o to zresztą prosiła) „wskazać miejsca, w których należałoby wydłużyć czas przejazdu oraz żeby dopasować wielkość autobusu do średniej liczby pasażerów na określonej linii”. A na koniec wykonano tylko cześć jej zaleceń, co „kompletnie pozbawia sensu skorzystanie z jej usług.

Tutaj autorzy petycji wymieniają błędne, ich zdaniem, rozwiązania, które świadczą o źle przeprowadzonych zmianach w rozkładzie jazdy autobusów.

Twierdzą na przykład, że powinien zostać poddany rewizji priorytetowy status linii „50” (dawniej „A”, a jeszcze wcześniej „0”). „Konin się rozwinął, rozbudował, powstały kolejne osiedla: Zatorze, Chorzeń, Piłsudskiego, a linia 50 jest wciąż priorytetem.” – piszą.

Są przekonani, że pasażerowie zdecydowanie rzadziej by się mylili, gdyby trasy ze zmienionym przebiegiem otrzymały nowe numery: „Nowy numer wzmógłby czujność pasażerów i sprawił szybsze przyswojenie zmian na trasach. A tak stara numeracja z nowym ich przebiegiem spowodowała zamieszanie”. Za błąd uważają też brak przystanku autobusowego na ulicy Przemysłowej między rondem Solidarności a ulicą Poznańską. A przypomnijmy, że dawniej jeździł tędy autobus „B”, dzisiejsze „51”.

Chaos pogłębia mnóstwo drobnych niedoróbek i błędów, jak zbędne lub niewłaściwe oznaczenia literowe przy poszczególnych kursach na rozkładach jazdy oraz źle działający System Informacji Pasażerskiej. Na to wszystko nałożyło się niewystarczające nagłośnienie i rozpropagowanie zmian wśród pasażerów i brak szkoleń dla kierowców na temat nowej siatki połączeń.  

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole