Kolejne podejście do podwyżki opłat za śmieci. Wzrost do 20 złÂ 

Wraca dyskusja na temat opłat za śmieci w Koninie. Kolejne podejście do podwyżki będzie na najbliższej sesji Rady Miasta Konina (30 października).

Proponowana przez władze Konina stawka to 20 złotych od osoby. W grę wchodzą śmieci segregowane bo taki jest teraz obowiązek ustawowy. Dla niesegregujących będzie opłata/kara – 50 złotych.

- Będziemy wracać do tego tematu bo jesteśmy odpowiedzialni za finanse miasta – uzasadnia Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina. -  Ustawa wyraźnie mówi, że wszystkie zadania związane z gospodarką odpadami powinny być finansowane z opłat od mieszkańców, a opłaty powinny być przekazane wyłącznie na system gospodarki odpadami. Nie powinniśmy finansować sytemu gospodarki odpadami z innych źródeł, ale też nie powinniśmy z tych opłat realizować innych zadań, dlatego system powinien się bilansować.

Władze miasta proponujemy w najnowszym projekcie uchwały 20 złotych od mieszkańca. - Poprzednia dyskusja opierała się na kwocie 16 złotych, zwiększyliśmy stawkę ponieważ zwiększyła się od tego czasu dziura budżetowa – mówi P. Adamów. -  Na 2019 rok zaplanowaliśmy 12 mln złotych na system. To są optymistyczne szacunki bo wiemy już dzisiaj, że te wydatki będą większe, mogą sięgnąć nawet 14 mln złotych. Natomiast wpływy, które zbierzemy z opłat w 2019 roku wyniosą niecałe 9 mln, deficyt sięga ponad 3 mln. Jeżeli wydatki będą większe on może wynieść nawet 5 mln złotych. W kontekście różnych problemów nie pozostaje nam nic innego, jak zaproponować stawkę, która będzie bilansować ten system, czyli 20 złotych od osoby.

Zastępca prezydenta Konina przypomniał, że ostania podwyżka miała miejsce w 2017 roku, ale wtedy już się nie bilansowało. - Od 2017 roku zmieniło się wiele rzeczy, zwiększono pensję minimalna  z 2000 do 2600 złotych brutto, zwiększyło się średnie wynagrodzenie w Polsce z 4600 zł na 5200 złotych brutto. To pokazuje jak przez dwa lata wzrosły koszty pracy, jak zmienił się rynek, z rynku pracodawcy na rynek pracownika. Mocno wzrosły ceny oleju napędowego. Warto dodać, że spółki miejsce nie mają w kosztach elementów amortyzacyjnych.

Tymczasem ustawa nałożyła na mieszkańców nowe obowiązki, które zdaniem władz miasta, podrażają system. – Dotkliwy będzie obowiązek bioodpadów. Od 1 stycznia musimy wyposażyć wszystkie budynki wielorodzinne w dodatkowy pojemnik na bioodpady. Musimy to sfinansować jako gmina – mówi P. Adamów. - To wszystko powoduje, że te naliczenia są na poziomie 20 złotych. Sprawa podwyżek w gospodarce odpadami to jest sprawa ogólnopolska bo wszystkie samorządy stają przed tym problemem. I sprawa apolityczna. Wiele miast podnosi stawki nawet na ponad 30 złotych za osobę. Dlatego odpowiedzialnie podchodząc do finansów miasta, przedkładamy taką propozycję i wzrost opłaty z 12 do 20 złotych od osoby, co oznacza ponad 60 procent.

- Jeśli przejdzie stawka 20 złotych to będzie najtaniej w Wielkopolsce – dodał Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina. – Poza tym mamy zalecenia RIO do poprzedniego budżetu, które wyraźnie wskazują na to, że nie możemy dokładać do systemu gospodarki odpadami w mieście.

Na pytanie czy miasto zrobiło wszystko, aby oszacować koszty gospodarki odpadami w przeliczeniu na mieszkańca, Paweł Adamów odpowiedział. - Zrobiliśmy szczegółową kontrolę mieszkańców w zakresie deklaracji, współpracujemy ze spółdzielniami mieszkaniowymi w tym zakresie, przeprowadziliśmy kampanię społeczno – edukacyjną jak segregować odpady, robiliśmy spotkania z mieszkańcami spółdzielni i pokazywaliśmy co do jakiego kosza wrzucić. Przejrzeliśmy finanse spółek MZGOK i PGKiM. Sprawdziliśmy również  czy przetarg zewnętrzny na te usługi były opłacalny, ale wyszło nam o wiele drożej. Nasze spółki, jak się okazuje, realizują to po kosztach.

A dla tych, którzy nie segregują, proponowane jest 50 złotych. – Dotyczy to  jednak małej grupy mieszkańców Konin. Obecnie kilkadziesiąt osób deklaruje, głównie właściciele domków jednorodzinnych, że nie segregują śmieci. Ustawa zmieniła jednak całkowicie podejście do niesegregowanych, teraz jest obowiązek segregacji, a kto nie segreguje, jest obciążany. To nie jest opłata tylko kara nakładana przez gminę - powiedział P. Adamów.