Policjant z Koła trafił do aresztu za jazdę w stanie nietrzeźwości

Na trzy miesiące do aresztu trafił jeden z kolskich policjantów, który prowadził samochód będąc w stanie nietrzeźwości i uczestniczył w kolizji. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Koninie.

W kwietniu doszło do zderzenia dwóch samochodów w miejscowości Zielenie, gm. Osiek Mały. Wyjeżdżający z drogi podporządkowanej mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w auto, którym podróżowały dwie osoby, w tym funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Kole. Policjant zapewniał, że to nie on prowadził samochód, ale jadąca z nim kobieta. Innego zdania byli uczestnicy wypadku. Jak wynika z doniesień medialnych, policjant miał nakłaniać kolegów, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, żeby to oni dmuchnęli w alkomat.

Prokuratura Rejonowa w Kole umorzyła postępowanie przed jego wszczęciem. Na skutek kontroli przeprowadzonej w Prokuraturze Okręgowej w Koninie wykazano, że decyzja kolskich śledczych była przedwczesna.

- Postępowanie zostało wszczęte i przejęte przez Prokuraturę Okręgową. Na skutek bardzo zintensyfikowanych czynności procesowych doszło do zatrzymania trzech osób, z czego dwóm osobom przedstawiono zarzut składania fałszywych zeznań i poplecznictwa – mówi Aleksandra Marańda, rzecznik Prokuratury Okregowej w Koninie.

Dwóch podejrzane osoby to znajomi policjanta, które pojawiły się na miejscu zdarzenia. Wobec nich zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego oraz zakazu kontaktu i zbliżania się do podejrzanego policjanta na odległość mniejszą niż 150 metrów. Sam fukcjonariusz decyzją sądu trafił do aresztu.

- Sąd w całości podzielił argumentację prokuratora. W sprawie zachodziła obawa matactwa – podkreśla Aleksandra Marańda.

Zdaniem rzecznika prokuratury, postępowanie ma charakter „rozwojowy”.