To był świetny finał! SKP Słupca wygrał strefowy Puchar Polski

3:0 SKP Słupca pokonał Polonusa Kazimierz Biskupi w finale strefowego Pucharu Polski. Spotkanie nie zawiodło i dostarczyło kibicom sporo emocji.

Ci, którzy bali się, że po reformie zaproponowanej przez WZPN finał strefowego Pucharu Polski (pozbawiony zespołów z III ligi) będzie słabym widowiskiem, w poniedziałek przekonali się, że byli w błędzie. To był najlepszy finał od lat. Nie brakowało w nim bramek, zaciętej walki, emocji i kontrowersji.

W decydującym starciu zmierzyli się dwaj piątoligowcy. Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie, oba zespoły na przemian zdobywały nieznaczną przewagę, brakowało jednak klarownych sytuacji. Aż do 26. minuty - wtedy do dalekiego podania doszedł Piotr Witowski i z ostrego kąta pokonał bramkarza Polonusa, dając prowadzenie gospodarzom ze Słupcy. 

Jeszcze przed przerwą słupczanie mogli podwyższyć, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową uderzył Andrzej Górski, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Goście mieli okazję w 36. minucie, gdy piłkę w polu karnym miał Jakub Soszyński. Zawodnik Polonusa przewrócił się w szesnastce, przyjezdni domagali się rzutu karnego, ale gwizdek arbitra milczał.

Pierwsza połowa była jednak tylko przedsmakiem świetnej drugiej odsłony starcia. W 56. minucie kazimierzanie mogli wyrównać - po wycofaniu do bramkarza piłka podskoczyła na murawie i Michał Banasiak skiksował. Na szczęście dla siebie bez konsekwencji. Ostatnie pół godziny gry zdecydowanie już zdominował SKP.

W 70. minucie gospodarze podwyższyli - po dośrodkowaniu główkował wprowadzony chwilę wcześniej Jakub Kwaśny. Chwilę później fenomenalnie z rzutu wolnego w okno mierzył Michał Lorencki, ale świetną interwencją popisał się Mateusz Kopeć. Kolejne sytuacje sypały się jak z rękawa - najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystał Kwaśny, a w 80. minucie z woleja dobrze uderzył Michał Lorencki. Sześć minut później kolejnej okazji nie wykorzystał Kwaśny, uderzając z kilku metrów ponad bramką.

Wszystkie te sytuacje przebił jednak Kamil Sroka. Pomocnik SKP huknął z dystansu, piłka trafiła w poprzeczkę, uderzyła w ziemię i wyszła w pole. Licznie zgromadzeni kibice w Słupcy aż jęknęli z żalu, że piłka nie wpadła do siatki. Stało się to natomiast w 88. minucie, gdy po ziemi uderzył Kamil Michalak, ustalając wynik starcia na 3:0.

W końcówce drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwony kartonik obejrzał trener Polonusa Przemysław Pawlak. Zespół z Kazimierza Biskupiego, po raz pierwszy w XXI w. grający w finale strefowego Pucharu Polski, musiał uznać wyższość SKP Słupca. Drużyna Mirosława Kwaśnego powtórzyła natomiast sukces sprzed ośmiu lat i jako pierwszy zespół po reformie sięgnęła po Puchar Polski.

Oba zespoły po meczu otrzymały pamiątkowe medale i nagrody finansowe. SKP Słupca dołączył do trójki reprezentantów regionu konińskiego w wojewódzkim Pucharze Polski. Słupczanie zagrają na tym etapie wraz z m.in. Sokołem Kleczew, Górnikiem Konin i Olimpią Koło. Losowanie par w drugiej połowie listopada, a mecze na szczeblu wojewódzkim - już w 2020 roku. 

SKP Słupca - Polonus Kazimierz Biskupi 3:0 (26' Piotr Witowski, 70' Jakub Kwaśny, 88' Kamil Michalak)

SKP Słupca: Jan Różański - Kacper Zaparty, Andrzej Górski, Daniel Bednarowicz (32' Tobiasz Wujek), Dariusz Gromanowski, Piotr Głowala, Kamil Sikorski (65' Kamil Michalak), Michał Lorencki (89' Szymon Nowak), Kacper Kajdan (60' Jakub Kwaśny), Piotr Witowski, Kamil Sroka.

Polonus Kazimierz Biskupi: Mateusz Kopeć - Łukasz Wawrzyniak (76' Filip Sznycer), Patryk Kaczmarek, Mateusz Gołębiowski, Filip Dobry, Mateusz Szymański, Piotr Kurowski, Damian Maciejewski, Bartosz Kociszewski (89' Patryk Łagocki), Jakub Soszyński, Krzysztof Słowiński.