Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportTo była najsłabsza runda Sokoła Kleczew od czasu awansu do III ligi

To była najsłabsza runda Sokoła Kleczew od czasu awansu do III ligi

Dodano: , Żródło: LM.pl
To była najsłabsza runda Sokoła Kleczew od czasu awansu do III ligi

Jeszcze nigdy od czasów awansu do III ligi Sokół Kleczew nie miał tak mało punktów i nie zajmował tak niskiej pozycji w tabeli po rundzie jesiennej. To głównie efekt fatalnej postawy w ataku.

30 punktów brzmi jak marzenie

Od czasu reformy III ligi Sokół Kleczew jesienią grał z regularnością niemal szwajcarskiego zegarka, przez trzy sezony zdobywając zawsze od 31 do 33 punktów. Pomijając pierwszy sezon, w którym kleczewianie z takim wynikiem byli liderami III ligi, zawsze dawało to miejsca tuż za podium z niewielką stratą do czołowych zespołów. Tegoroczny wynik - siódme miejsce, 24 punkty i strata dwunastu oczek do liderów to przepaść w porównaniu do osiągnięć w ostatnich sezonach.

Ale nawet jeżeli spojrzymy w jeszcze głębszą przeszłość, od pierwszego sezonu Sokoła po awansie do III ligi, to zobaczymy, że kleczewski zespół nigdy nie zanotował tak słabego wyniku jesienią. Tylko raz, w sezonie 2012/2013, zszedł poniżej 30 punktów, notując wtedy 26 oczek po pierwszej rundzie. Trzeba jednak pamiętać, że przed reformą liga była mniejsza, a zespoły grały mniej meczów. Mimo tego Sokół zdobywał wtedy więcej punktów, niż teraz.

2018/2019 - 5. miejsce, 32 pkt
2017/2018 - 6. miejsce, 31 pkt
2016/2017 - 1. miejsce, 33 pkt
(reforma III ligi)
2015/2016 - 3. miejsce, 31 pkt
2014/2015 - 1. miejsce, 38 pkt
2013/2014 - 1. miejsce, 38 pkt.
2012/2013 - 3. miejsce, 26 pkt 
2011/2012 - 2. miejsce, 33 pkt

Miłe złego początki

Pierwsze kolejki sezonu wcale nie wskazywały, by runda jesienna miała być tak słaba w wykonaniu kleczewian. Sokół co prawda przegrał wysoko na wyjeździe 0:4 ze Świtem Skolwin, ale później notował przyzwoite wyniki. Potrafił odwrócić losy meczu w Środzie Wlkp., wygrywając 3:2 i pokonywać regularnie słabsze od siebie drużyny. 

Wszystko zaczęło się sypać od wrześniowego meczu w Wągrowcu, gdzie Sokół przegrał 1:2. To spotkanie rozpoczęło fatalną serię siedmiu spotkań bez zwycięstwa, zakończoną dopiero w listopadzie wygraną 1:0 nad Mieszkiem Gniezno. W tym czasie drużyna Łukasza Cichosa przegrała m.in. z Nielbą, Jarotą Jarocin i Gwardią Koszalin, czy zremisowała z Gromem Nowy Staw, czyli zespołami z ligowego ogona. Wygrane w trzech z tych spotkań dałyby już Sokołowi rezultat porównywalny do zeszłych lat.

Sokół nie strzela

Na tak kiepską postawę kleczewian wpłynęły przede wszystkim problemy w ofensywie. To zadziwiające, bo jeszcze latem wydawało się, że Sokół ma jeden z najmocniejszych ataków w ostatnich sezonach. Pozyskanie Pawła Piceluka, Dominika Drzewieckiego, Filipa Brzostowskiego i Marcina Poręby dały trenerowi Łukaszowi Cichosowi problem bogactwa. Jak się wkrótce okazało, było to bogactwo jedynie na papierze.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole