Sensacja we Wrześni. KKF wyeliminowany z Pucharu Polski!

Nie tego spodziewali się zawodnicy KKF Automobile Torino Konin po półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski. We Wrześni przegrali z tamtejszym Wooden Villa 4:5 i odpadli z rozgrywek.

Rywalem koninian był zwycięzca turnieju w Czerniejewie. Wooden Villa w rozgrywkach Pucharu Polski zadebiutował, na co dzień gra bowiem w lidze środowiskowej we Wrześni, gdzie zresztą jest aktualnym mistrzem. Mecz rozpoczął się od przewagi KKF Automobile Torino Konin, ale to gospodarze wyszli na prowadzenie jako pierwsi - w dziesiątej minucie piłkę idealnie pod poprzeczką umieścił Maciej Kolecki.

To był pierwszy sygnał, że wrześnianie chcą na serio włączyć się do walki o finał. Co prawda w czternastej minucie wyrównał Mateusz Zaborski po podaniu Przemysława Skibiszewskiego, ale do przerwy utrzymał się remis 1:1. Koninianie mieli co prawda mnóstwo sytuacji, brakowało jednak skuteczności. Rzutu karnego nie wykorzystał m.in. Przemysław Skibiszewski. Za dużo było również gry statycznej i niecelnych uderzeń z dystansu, a gdy już udało się wypracować sytuację, świetnie bronił Marcin Siepielski.

Po zmianie stron oba zespoły strzeliły w ciągu ośmiu minut po dwa gole. Koninianie w końcu zaczęli grać bardziej kombinacyjnie, zwiększyła się dynamika w ofensywie. Genialnym zagraniem popisał się Mateusz Mroziński, który w 22. minucie dorzucił piłkę na nogę Skibiszewskiemu. 

Jednocześnie jednak KKF Automobile Torino Konin popełniał fatalne błędy indywidualne. Wooden Villa większość swoich bramek zdobył po prostu po kontratakach poprzedzonych stratami Damiana Markiewicza, Łukasza Łajdeckiego i Przemysława Skibiszewskiego. W 31. minucie gospodarze trafili na 4:3 i przez dłuższy czas utrzymywał się taki rezultat.

Minutę przed końcem piątego gola dla Wooden Villa zanotował Kamil Klechammar. Wtedy koninianie rzucili się do ataku - zdjęty został Jakub Jaskulski, a jako piąty zawodnik w pole wszedł Artur Brzuśkiewicz. Tylko na moment, bo już chwilę później otrzymał żółtą kartkę za grę w koszulce z nieprawidłowym numerem. Okazało się, że koniński zespół nie przygotował koszulek bramkarkich dla swoich zawodników, nie zgłoszona została również możliwość gry w narzutce. KKF Automobile Torino musiał więc z konieczności wrócić do gry czwórką w polu.

W ostatniej minucie gościom udało się jeszcze zmniejszyć straty, ale na piątą bramkę zabrakło już czasu. KKF Automobile Torino Konin przegrał 4:5 i po raz pierwszy od dwóch lat nie awansował do finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Wooden Villa Września zagra w nim 21 grudnia z Grupą CRB Mrówka Mosina Futsal Team.

- Przegraliśmy na własne życzenie, sami tracąc bramki w większości z kontrataków, a to, co mieliśmy strzelić, żesmy nie strzelili. Uczulałem w szatni chłopaków, żebyśmy starali się wykorzystywać sytuacje, bo końcówka meczu może być nerwowa i decydująca. Tak się okazało. Szkoda, że przegrywamy, choć nie był to zespół mega słaby. Mimo tego powinniśmy ten półfinał wygrać - oceniał po meczu Arkadiusz Hofman z KKF Automobile Torino Konin. - Potrzebna jest duża analiza. Mamy pięciu, sześciu zawodników, którzy grają, a pozostała grupa znacząco odstaje. Bramki padały po indywidualnych błędach. Reakcje na ławce musiały być takie, że pierwsza czwórka grała w większości w końcówce meczu. 

Koninianom pozostaje rywalizacja w II lidze. Już w najbliższą sobotę KKF Automobile Torino Konin zagra na wyjeździe z Piastem Poniec.

Wooden Villa Września - KKF Automobile Torino Konin 5:4 (10' Maciej Kolecki, 25' Mikołaj Plichta, 27', 31', 39' Kamil Klechammer - 14' Mateusz Zaborski, 22', 40' Przemysław Skibiszewski, 28' Mateusz Mroziński)

KKF Automobile Torino Konin: Jakub Jaskulski - Krystian Andrzejczak, Mateusz Mroziński, Mateusz Zaborski, Wiktor Jarabek, Łukasz Łajdecki, Przemysław Skibiszewski, Damian Markiewicz, Artur Brzuśkiewicz.