Kierowcy widzą już przed sobą konstrukcję nowego wiaduktu
KONIN JEST NASZ
Od kilku dni kierowcy, jadący ulicą Paderewskiego w stronę Przemysłowej, widzą przed sobą konstrukcję nowego wiaduktu, którym w październiku będą mogli bezpośrednio dostać się na piąte osiedle.
Przed tygodniem firma, która wygrała przetarg na budowę dróg dojazdowych do nowego wiaduktu, weszła wreszcie na plac budowy i wycięła drzewa, zasłaniające do tej pory widok na tory i rosnący nad nimi wiadukt. I jest to na razie jedyny tak widowiskowy efekt jej działania, bo najpierw budowlańcy muszą przygotować plac budowy, a więc przede wszystkim dokonać pomiarów geodezyjnych. To dlatego panów w pomarańczowych kamizelkach z długimi tyczkami i przyrządami optycznymi można dostrzec na całej długości placu budowy – od ulicy Przemysłowej po okolice budynku administracji osiedla Wschód KSM (dawna „Drużba”).
Sam wiadukt już stoi, a wokół niego codziennie można spotkać mieszkańców Konina, którzy przychodzą popatrzeć, jak wygląda nowa konstrukcja, na którą czekali bez mała cztery dekady. Budowlańcy jeszcze prowadzą na niej prace wykończeniowe, ale widać, że ciężki sprzęt już nie będzie im potrzebny, bo demontowana jest droga dojazdowa na nasypie. Nasypie, który – przypomnijmy – zostanie rozebrany, a dojazd na wiadukt z ulicy Wyzwolenia pobiegnie po estakadzie, pod którą zmieszczą się miejsca parkingowe. Ponieważ w czasie budowy jeszcze ich – co zrozumiałe – nie będzie, a dotychczasowe na północnej, nieużywanej do tej pory, nitce ulicy Wyzwolenia, zostaną zlikwidowane, miasto szykuje nowe za wieżowcem przy Wyzwolenia 4 i na boisku II LO.
Ponieważ część zdjęć placu budowy robiłem z góry, korzystając z uprzejmości mieszkańców wieżowców (bardzo dziękuję za okazane zaufanie), byłem przy okazji pytany o szczegóły inwestycji. Okazało się, że wiedza sporej części mieszkańców ulicy Wyzwolenia, a więc tych, którzy najsilniej odczują jej skutki, wciąż jest niewystarczająca. Przypomnę więc podstawowe informacja na temat dojazdów do nowego wiaduktu. To nie będzie czteropasmowa autostrada, jak zapytała z lękiem jedna z pań.