Najlepszy prezent na Walentynki

Do Walentynek pozostało już niedużo czasu, więc najwyższa pora pomyśleć o prezencie dla ukochanej dziewczyn lub chłopaka. W ostatniej chwili trudno będzie znaleźć coś oryginalnego i niebanalnego.

Walentynkowa tradycja

Niektórzy uważają, że Walentynki to święto komercyjne wymyślone przez kreatorów popkultury. Tymczasem nic bardziej mylnego. Walentynki mają korzenie chrześcijańskie i w Europie Zachodniej obchodzone są od czasów średniowiecza.

W pierwszych wiekach średniowiecza działało trzech kapłanów o imieniu Walenty, wszyscy w jakiś sposób działali na rzecz zakochanych młodych ludzi i wszyscy zginęli śmiercią tragiczną. Trudno jest dziś ustalić, który z nich jest dziś właściwym patronem święta miłości.

Pierwszy w schyłkowym okresie Cesarstwa Rzymskiego udzielał potajemnie ślubów zakochanym i za to został ścięty 14 lutego 269 r. Podobno podczas pobytu w więzieniu zaprzyjaźnił się z córką strażnika i na pożegnanie przed egzekucją zostawił jej krótki liścik w kształcie serca.

Drugi ze świętych żył w podobnym czasie i słynął z udzielania ślubów między poganami i wyznawcami wiary chrześcijańskiej. Zginął śmiercią męczeńską w 273 r. Niektórzy historycy twierdzą, że w obu przypadkach chodzi o tę samą osobę.

Trzeci św. Walenty żył znacznie później i zakochanymi nie miał nic wspólnego. Przypisywano mu umiejętność uzdrawiania epileptyków.

Niezależnie od przebiegu zdarzeń, faktem jest, że w 1496 r. Papież Aleksander VI ogłosił św. Walentego patronem zakochanych.
Święto dobrze wpisało się w etos rycerza i kultu kobiety. 14 lutego damy otrzymywały liczne liściki w kształcie serca z dowodami miłości i uwielbienia.

Walentynki w Polsce rozpowszechniły się w latach 90-tych XX w. i mimo krytyki szybko zyskały popularność, ale także znacznie większy zakres. Dowodami miłości obdarzają się nie tylko zakochani, ale także przyjaciele, członkowie rodziny i małżeństwa ze sporym stażem.

Jaki prezent na Walentynki?

Wbrew zarzutom niektórych, nie jest to święto komercyjne. Nie trzeba biegać wiele godzin po galeriach handlowych, by wybrać jakiś ekstra prezent. W przypadku Walentynek liczy się pamięć, humor, dowcip i własna inwencja.

Symbolem Walentynek jest serce i kolor czerwony i wszystkie drobiazgi powinny być utrzymane w tej konwencji.

Najbardziej tradycyjną Walentynką są kartki w kształcie czerwonego serca, w środku powinien być własny wiersz wyrażający uczucia do wybranki serca. Oczywiście nie jest to takie proste, bo nie każdy jest poetą. Do wyboru mamy gotowe karty z wydrukowanym tekstem, ale pomysł jest mało oryginalny. Lepszym rozwiązaniem jest kupienie w Dino lub Delikatesach Centrum pustych serc z napisem „Kocham Cię” i własnoręczne wpisanie w środku miłosnego wiersza jednego z poetów.

Efekt będzie murowany

Takie kartki tylko ze zmienionym tekstem można wręczyć także mamie, siostrze lub przyjaciółce. Niby nie wiele, ale tak wiele. Każdej z nich sprawi to ogromną radość.

Nie ulega kwestii, że tej jedynej wybranej lub wybranemu z okazji Walentynek chcemy wręczyć coś więcej. To nie powinno być nic wielkiego lecz bardziej sugestywnego. Delikatesy Centrum i market Dino oferują np. seksowne figi w kolorze czerwonym lub męskie bokserki. Do mniej intymnych prezentów należą pluszowe misie z czerwonym serduszkiem lub breloczki z różnymi zawieszkami nawiązującymi do Walentynek. Dobrym dodatkiem będzie także bukiet tulipanów lub róż w intensywnie czerwonym kolorze.

Inne pomysły na Walentynki

Walentynki to święto miłości i zakochanych. Ten wyjątkowy wieczór powinni spędzić we dwoje, tak jak lubią. Może być to romantyczna kolacja we dwoje przy świecach spędzona w domowym zaciszu lub kolacja w eleganckiej restauracji. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by ten wieczór spędzić na koncercie ulubionego zespołu lub na dyskotece w klubie. Ważne, by w tym dniu sprawić sobie wzajemnie przyjemność i wręczyć drobny upominek wyrażający uczucia.

W tym dniu pewien dyskomfort czują single, bo to święto trochę ich wykluczające. Ale przecież wokół nich jest mnóstwo życzliwych osób i to im mogą wręczać czerwone serduszka z dowodami sympatii, sami na pewno zbiorą ich nie mało.