Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWywiad z Maciejem Sobczakiem - autorem cyklu „Opowieści o Vodimorze”

Wywiad z Maciejem Sobczakiem - autorem cyklu „Opowieści o Vodimorze”

Materiał promocyjny

Dodano:
Wywiad z Maciejem Sobczakiem - autorem cyklu „Opowieści o Vodimorze”

Z okazji wydania kolejnej czwartej książki z cyklu „Opowieści o Vodimorze. Początek. Złota Góra” autor wspomnianego cyklu Maciej Sobczak udzielił obszernego wywiadu  na temat swojej pracy pisarskiej, o swoich dziełach, którego fragmenty prezentujemy poniżej.

Na rynku pojawiła się kolejna twoja książka, ale prawdę mówiąc nie widziałam ich w księgarniach żeby  leżały gdzieś na półkach.

Może szukałaś ich nie na tych półkach? Poza tym pewnie są rozchwytywane (śmiech). Tak na serio jeśli chcesz kupić książkę napisz moje imię i nazwisko, wpisz słowo książki to odszukasz księgarnie internetowe, gdzie możesz swobodnie je kupić. Są także dostępne w EMPiK-u, w większych galeriach handlowych, choćby w Warszawie, Gdańsku, Częstochowie.

Magia, sensacja, fantasy, horror, co jest, a właściwie czego nie ma w twoich książkach?

Dokładnie to o  co pytasz jest częścią naszego życia. Uważam poniekąd, że historie przyprószone elementami fantasy dotykają większości z nas. Zatem żeby nadać nieco kolorytu i odpowiednią oprawę czytelnik przenosi się w inny świat  i utożsamia się z bohaterami napisanych przeze mnie historii.  To  co wymieniłaś w pytaniu mieści się w książkach, naszym życiu. Poza tym  jest jeszcze miłość, zazdrość, polityka.

Uważasz, że magia jest w naszym codziennym życiu?

Jest jej więcej niż można sobie wyobrazić.

Jakieś przykłady?

Narodziny i śmierć, niby zwykła codzienność, a tak naprawdę są niezwykłe. Kiedy patrzysz na małe rodzące się dziecko to jest to jakiś cud, że  rodzi się nowy człowiek, a w chwili śmierci żegna się z swoim życiem, dokąd zmierza? Co jest dalej?

Zdradzisz skąd bierzesz natchnienie, pomysły  dla swoich książek?

Nasze bliższe i dalsze otoczenie inspiruje mnie do pisania. Szczególny okres właśnie nadszedł. Polityka wielkiej obłudy jakiej ostatnio doświadczamy. Zakłamanie i groteskowość tych zdawało by się poważnych sytuacji jakie mają miejsce w naszym kraju są inspiracją nie tylko dla kabaretów, ale i dla pisarzy. 

Kiedy zacząłeś pisać?  Czy to był jakiś specjalny moment w twoim życiu?

Nie pamiętam  kiedy zacząłem pisać, ale tak na serio pisanie przez wielkie „P”, rozpocząłem  cztery lata temu. Zainspirował mnie ksiądz, konkretnie ksiądz Paweł, który podczas Noworocznego kazania powiedział, że rok  jest jak książka, która ma trzysta sześćdziesiąt pięć stron. Od tego się zaczęło. Postanowiłem pisać codziennie przynajmniej stronę.

Skoro już wiemy od kiedy piszesz książki to może zdradzisz o jakiej porze dnia pisze ci się najlepiej?

Siadam zwykle wieczorem, a w weekendy piszę co najmniej trzy razy w ciągu dnia.

Kiedy zaczynasz to już wiesz co  napiszesz?

Różnie to bywa, na ogół tak. Są jednak dni, kiedy siadam i dopiero wtedy przybywa mi wyobraźni,  powoli się rozkręcam, aż powstanie kilka, a nieraz kilkanaście linijek tekstu.

Z wykształcenia jesteś finansistą, a pisanie to czynność humanistyczna?

To chyba w niczym nie przeszkadza. Wielu dobrych pisarzy nie było i nie są z wykształcenia humanistami, choćby Andrzej Sapkowski. Wydaje mi się, że ważny jest pomysł. Wydawnictwo podaje rękę i stara się, aby powieść była strawna dla czytelników. Poza tym uważam, że  przy kolejnych książkach   robię postępy w pisaniu.

Wspomniałeś Sapkowskiego, czy przypadkiem nie narodził się nowy Wiedźmin w twoich książkach pod imieniem Vodimore.

Nie, raczej nie. Owszem występuje wojowniczy bohater, ale jest osadzony w innych realiach. Żyje w  innych czasach. Ludzie,  istoty wśród których przebywa są zupełnie różne od tych, które występują w książkach pana Sapkowskiego. Nie śmiał bym się do niego przyrównywać. Uważam, że mój bohater jest uniwersalny występuje tam, gdzie jest potrzebny. Rozwiązuje problemy, z którymi współcześni mu ludzie nie potrafią sobie poradzić.

Skoro już tyle powiedziałeś o swoich książkach, pozwolisz, że zapytam o twoje prywatne życie?

Jeśli będę potrafił na te pytanie odpowiedzieć (śmiech).

Co sprawia, że się relaksujesz?

Nie są to specjalne techniki relaksacji. Biegam, pływam, modlę się, słucham muzyki najczęściej tej starej rockowej z lat siedemdziesiątych.

Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu?

To trudne pytanie, sądzę, że Bóg, rodzina, zdrowe życie, pogoda ducha, ale nie tylko.

Czyli jest jeszcze ktoś lub coś, kogo lub czego nie chcesz zdradzić.

Powiem ci na ucho (śmiech).

Czy masz marzenia, które chciałbyś spełnić?

Mam.

Krótka odpowiedź. (śmiech) Czy twoje książki są inspirowane wydarzeniami z twojego życia?

Tak. Wydaje mi się, że prawie w każdym z bohaterów opisanych w książkach jest jakaś cząstka mnie.

Kiedy napiszesz książkę co czujesz? Komu pierwszemu dajesz ją do przeczytania?

Zawsze cieszę się, że przelałem na papier nową historię, cząstkę siebie. Najpierw czytam ją osobiście, później pracownicy wydawnictwa, a jak już zostanie  wydrukowana przyniosę tobie (śmiech). Kiedy ją przeczytasz poproszę o recenzję.

Dziękuję za rozmowę.

Z autorem książek O Vodimorze i nie tylko rozmawiała Joanna Szymczak 

 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole