Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościŻeby prokurator z Konina mógł oskarżyć prokuratora generalnego

Żeby prokurator z Konina mógł oskarżyć prokuratora generalnego

Dodano:
Żeby prokurator z Konina mógł oskarżyć prokuratora generalnego

- W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, wzorem Związku Radzieckiego, polska prokuratura została poddana systemowi pionowego nadzoru i ten sposób zorganizowania jej pracy przetrwał do dzisiaj - powiedział wczoraj w Koninie Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia.

Jak się okazuje, nie zmieniono tego po 1989 roku, bo różnice w poglądach na ten temat były między politykami i prawnikami tak duże, że przebudowę prokuratury odłożono na później. A że taki układ pozwalał władzy w mniejszym lub większym stopniu kontrolować sprawy dla niej niewygodne – o większość skłonną do reorganizacji prokuratury było trudno.

- A chodzi o doprowadzenie do takiej sytuacji - tłumaczył gość Akademii Demokracji – żeby prokurator z Konina mógł wszcząć i prowadzić sprawę nawet przeciwko prokuratorowi generalnemu. Dlatego prokuratura winna mieć szefa niezależnego od władz politycznych i nie  musi to wcale być prokurator – wystarczy, żeby została nim osoba o dużym autorytecie prawniczym.

Zamiast polityków pracę prokuratorów powinien natomiast kontrolować sąd. I – co ważne - powinni oni odpowiadać za popełnione błędy, w wyniku których ktoś poniósł wymierną krzywdę.

Lex Super Omnia (prawo ponad wszystko) to, liczące dzisiaj około 240 osób, stowarzyszenie prokuratorów zarejestrowane na początku 2017 roku, którzy nie zgadzają się na sprzeczne z prawem ograniczanie niezależności prokuratorów przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Bo – jak uważają – tak w latach 2005-2007 jak i po 2015 doszło do dalszego podporządkowania tej instytucji rządzącym.

- Przez lata udało nam się dopracować jakichś zasad awansu zawodowego prokuratorów, którzy aby przejść na wyższy szczebel w hierarchii musieli przepracować określoną liczbę lat na szczeblu niższym – tłumaczył zgromadzonym w Konińskim Domu Kultury Krzysztof Parchimowicz. – Podstawą awansu były też oceny pracy i konkursy, do których mogli stanąć wszyscy.

Choć żadna władza nie była wolna od pokusy wpływania na prokuraturę, obecna usiłuje podporządkować ją sobie całkowicie. W tym celu wymieniono obsadę niemal wszystkich z około tysiąca stanowisk funkcyjnych w całym kraju, zaczynając od Prokuratury Generalnej i prokuratur apelacyjnych, skąd pozbyto się ponad stu prokuratorów, a na kierownikach wydziałów w prokuraturach rejonowych skończywszy. Na awans mogą natomiast liczyć tylko osoby posłuszne a przede wszystkim zaufane. A żeby nikomu nie przyszło jednak do głowy silenie się na niezależność, główną ścieżką awansu jest delegowanie. Bo delegowanego prokuratora można w każdej chwili odwołać do macierzystej jednostki.

Delegowanie jest też formą szykany wobec prokuratorów nieposłusznych, jak w przypadku Mariusza Krasonia, którego przeniesiono z Krakowa do Wrocławia, choć w swoim mieście miał pod opieką schorowanych rodziców. Z kolei Piotr Skiba z warszawskiej prokuratury za wszczęcie śledztwa w sprawie znieważenia konstytucyjnego organu RP przeciwko Cezaremu Gmyzowi, który na twitterze nazwał prof. Małgorzatę Gersdorf szlampą (z niem. szmata, suka, zdzira), został zesłany do Grodziska Mazowieckiego. Jeszcze inny prokurator, ojciec czwórki małych dzieci, z Płocka został przeniesiony do Częstochowy.

- Ta władza nie dopuści, żeby miała zostać poddana ocenie prawnej, a więc jest bardzo zdeterminowana, żeby podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości w stopniu możliwie najwyższym – tłumaczył Krzysztof Parchimowicz. – Temu ma też służyć planowane spłaszczenie struktury sądownictwa.

Krzysztof Parchimowicz jest absolwentem wydziału prawa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W prokuraturze pracuje od 1984 roku. Przed marcem 2016 roku, kiedy został zdegradowany do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, przez kilkanaście lat pracował w Prokuraturze Generalnej, którą reprezentował przed Sądem Najwyższym.

Żeby prokurator z Konina mógł oskarżyć prokuratora generalnego
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole