Konin. Placówki oświatowe, kulturalne i sportowe będą zamknięte

Szkoły, przedszkola, żłobki, ale też pływalnie, biblioteka i jej filie, a także domy kultury. Wszystkie te placówki od poniedziałku zostaną zamknięte.

Po porannej naradzie z dyrektorami szkół oraz przedszkoli zapadła decyzja o niezamykaniu placówek oświaty.

- Biorąc pod uwagę jaką informację otrzymaliśmy od służb sanitarnych i rekomendowaliśmy dyrektorom, aby nie występować do organu prowadzącego o zamykanie placówek. W naszej opinii nie występowały takie przesłanki – mówi prezydent Piotr Korytkowski.

Krótko po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od jutra w całym kraju zawieszone mają być zajęcia dydaktyczne, a od poniedziałku szkoły i przedszkola zostaną zamknięte na dwa tygodnie.

- Przyjmujemy tę decyzję, ale czekamy na oficjalne potwierdzenie w formie pisemnej. Jesteśmy w bardzo szczególnym momencie dla naszego samorządu, dla naszej społeczności konińskiej, dla całego kraju. W historii samorządu w Polsce jeszcze takich sytuacji nie było. Musimy być dobrze przygotowani i z rozwagą podchodzić do wszelkich podejmowanych decyzji – podkreśla prezydent Piotr Korytkowski.

Wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę podkreśla, że miasto zrobi wszystko, żeby pomóc rodzicom dzieci, którzy będą musieli z dnia na dzień zorganizować opiekę.

- Jeśli będzie potrzeba uruchomimy świetlice. Na razie nie wiemy jak będą wyglądały te dwa najbliższe dni. Tu przekaz był niejasny – mówi wiceprezydent Witold Nowak. - Od poniedziałku zamknięte będą wszystkie placówki oświatowe i wychowawcze, ale także żłobek, ale także baseny, Miejska Biblioteka Publiczna i domy kultury na organizację imprez oraz wydarzeń. Nie oznacza to, że te jednostki nie będą pracować. Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się z minuty na minutę. Będziemy podejmować decyzje na bieżąco – dodaje.

Urząd Miejski będzie funkcjonował tak jak dotychczas. Prezydent Piotr Korytkowski zaapelował jednak do mieszkańców, żeby ograniczyć wizyty w magistracie do minimum.