Komisje wyborcze powołane, ale nie wiadomo, czy będą pracować
Pomimo braku chętnych komisarzowi wyborczemu udało się powołać komisje wyborcze we wszystkich 45 obwodach w Koninie. Nie wiadomo jednak, czy komisje w ogóle będą pracować - jeżeli przyjęte zostanie prawo o głosowaniu korespondencyjnym zostaną one automatycznie rozwiązane.
W przeciwieństwie do poprzednich lat, w tym roku, ze względu na epidemię koronawirusa i zamieszanie wokół wyborów, chętnych do pracy w obwodowych komisjach wyborczych brakowało. Jeszcze w połowie kwietnia zainteresowanych było mniej, niż połowa potrzebnej do obsadzenia w standardowy sposób liczby osób. Dodatkowe nabory pozwoliły jednak sformować wszystkie podstawowe komisje obwodowe. Komisarz wyborczy nie powołał tylko dwóch komisji w obwodach odrębnych na terenie placówek szpitalnych w mieście.
Większość z komisji udało się powołać w minimalnym, pięciosobowym składzie. Tylko w pięciu z 45 komisji liczba członków wynosi więcej, bo sześć osób. W części komisji to skład mniejszy, niż w standardowej sytuacji. Prawo wyborcze dopuszcza zmniejszanie liczby członków komisji w szczególnych sytuacjach, ale nie mniej, niż do pięciu osób.
Najwięcej członków komisji zarekomendował komitet wyborczy Andrzeja Dudy - 67 osób. 44 osoby w komisjach zasiadają z rekomendacji komitetu wyborczego Leszka Samborskiego, a 43 - Roberta Biedronia. Ponadto 34 osoby to poleceni komitetu wyborczego Krzysztofa Bosaka, sześciu - Pawła Świtonia, a trzech - Marka Jakubiaka. 33 członków komisji wytypował komisarz wyborczy bez rekomendacji komitetów wyborczych.
Mała liczba chętnych do pracy w komisjach to także efekt decyzji części komitetów wyborczych. Komitety Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Władysława Kosiniaka-Kamysza zdecydowały o nierekomendowaniu członków do pracy w komisjach. Indywidualne decyzje miały podejmować osoby rekomendowane przez komitet wyborczy Roberta Biedronia.
Czy powołane obwodowe komisje wyborcze w ogóle przystąpią do pracy? Tego nie wiadomo. Wszystko zależy od procedowanej obecnie w Senacie ustawie o wyborach korespondencyjnych. Jeżeli zostanie ona przyjęta, powołane obecnie obwodowe komisje wyborcze zostaną rozwiązane, a zastąpią je pojedyncze komisje dla każdej gminy. W Koninie taka komisja liczyć będzie osiemnastu członków. Jeżeli jednak nowe prawo nie zostanie wprowadzone, wciąż obowiązywać będzie obecne prawo wyborcze i tradycyjne głosowanie 10 maja.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.