Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Wybór prezydenta Konina zależy od tych, którzy... pozostaną w domach

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

Od godz. 13.30 wstrzymana z powodu awarii dostawa wody na ul. Karłowicza 5. Na czas przerwy będzie podstawiona cysterna.

LM.plWiadomościKoniński szpital bez chirurgii. Lekarze i dyrekcja bez porozumienia

Koniński szpital bez chirurgii. Lekarze i dyrekcja bez porozumienia

Dodano: , Żródło: LM.pl
Koniński szpital bez chirurgii. Lekarze i dyrekcja bez porozumienia

Negocjacje płacowe pomiędzy lekarzami oddziału chirurgii ogólnej konińskiego szpitala, a dyrekcją placówki spełzły na niczym. Od 1 maja oddział został bez kadry.

Przez epidemię nie ma zabiegów

Kontrakty pomiędzy chirurgami, a szpitalem w Koninie wygasły wraz z końcem kwietnia. Lekarze, według informacji dyrekcji szpitala, chcieli podwyżki stawki godzinowej. Dotychczasowa stawka wynosiła 80 zł, nowa propozycja chirurgów (według nieoficjalnych informacji) miała wynosić ok. 130 zł. Dyrekcja zaoferowała podwyżkę do 95 zł. - Uważam, że to są dobre pieniądze, które powinny być dla obu stron, przynajmniej czasowo, do przyjęcia - ocenia Leszek Sobieski, dyrektor konińskiej placówki.

Nowe stawki miały obowiązywać do końca epidemii koronawirusa, później obie strony miały wrócić do rozmów. Epidemia uderzyła bowiem szpital po kieszeni - zabiegi planowe nie są wykonywane, a co za tym idzie, placówka ma zmniejszone przychody. Jak tłumaczy jednak Leszek Sobieski, na propozycję lekarzy nie przystał również ze względu na społeczną solidarność. - Jeśli wspierają nas samorządy, społeczeństwo, są robione zbiórki to my jako szpital nie możemy generować kosztów społecznych. Takim kosztem społecznym jest zwiększenie obciążenia samorządów, w tym samorządu województwa. 

Dyrekcja nie chciała rozmawiać

Lekarze twierdzą, że dyrekcja szpitala zobowiązała się w zeszłym roku do przeprowadzenia konkursu ofert na udzielanie świadczeń zdrowotnych w zakresie chirurgii ogólnej, po czym takiego konkursu nie przeprowadziła. - Doprowadziło to do sytuacji, w której zespół chirurgów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie od 1 maja 2020 r. nie posiada ważnych umów cywilnoprawnych, co nie pozwala nam podjąć pracy. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sytuacją, w której pacjencji regionu konińskiego pozostają bez opieki chirurgicznej - czytamy w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu zespołu chirurgów WSZ w Koninie.

Podkreślają również, że dyrekcja nie chciała z nimi rozmawiać o nowych warunkach zatrudnienia. - Dziś [w poniedziałek - przyp. red.] ponowiliśmy apel do dyrekcji WSZ Konin o niezwłocznie podjęcie rozmów, których wynikiem byłoby jak najszybsze wznowienie pracy na Oddziale Chirurgii Ogólnej w Koninie. Niestety nie znaleziono dla nas czasu na spotkanie. Najbliższy możliwy termin takiego spotkania został wyznaczony dopiero na środę 6 maja.

Sytuacją zaniepokojone jest też Konińskie Stowarzyszenie Lekarzy. W poniedziałek wysłało kolejny list otwarty do władz samorządowych. - Strata zgranego, wyspecjalizowanego zespołu lekarzy, a zatrudnienie ,,przypadkowych" lekarzy chirurgów będzie wiązała się również z obniżeniem ilości i jakości usług w WSZ w Koninie. Wydaje się mało prawdopodobne znalezienie nagle zespołu trzynastu osób do pełnego zabezpieczenia pracy na dotychczasowym poziomie - pełnej operatywy chirurgii ogólnej, onkologicznej i naczyniowej.

Dyrektor zapewnia, że drzwi dla dotychczasowego zespołu są otwarte. - To nie jest kwestia powiedzenia ,,nie" temu zespołowi. To kwestia stricte ekonomicznych ustaleń. Ci lekarze są dobrymi specjalistami, tego absolutnie nie neguję - mówi Leszek Sobieski. Ale jednocześnie przypomina, że szpital jest w programie naprawczym, a on musi dbać o jego finansową stabilność. - Decyzja przyjmująca propozycję chirurgów pogłębiałaby deficyt szpitala. 

Pacjenci do Kalisza, Koła i Słupcy

Brak porozumienia oznacza, że dotychczasowych dwunastu lekarzy z końcem kwietnia przestało pracować na oddziale, a koniński szpital został bez kadry. Dyrekcja zapowiada rozpisanie konkursu, który ma wyłonić nowy zespół. Jego rozstrzygnięcie może potrwać około miesiąca. 

Do tego czasu pacjenci kierowani będą do szpitali ościennych - przede wszystkim Kalisza, ale również Koła, czy Słupcy. Oddział i tak miał obecnie mniejsze obłożenie ze względu na epidemię i wstrzymanie zabiegów planowych. Z trzynastu pacjentów, którzy leżeli na nim z końcem kwietnia obecnie zostało już tylko pięciu. Jak zapewnia dyrektor Leszek Sobieski, mają zapewnioną opiekę lekarską i pielęgniarską.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole