Ratownik medyczny w czasie wolnym od pracy uratował 19-latka
Ratownik medyczny z konińskiego pogotowia w czasie wolnym od pracy uratował życie 19-latka, który tonął w Ślesinie.
W miniony czwartek przy głównej plaży w Ślesinie rozegrały się dramatyczne sceny. 19-letni mieszkaniec powiatu konińskiego nurkował amatorsko ze znajomymi.
- W pewnym momencie młody mężczyzna nie wypłynął. Znajomi szybko zareagowali i wyciągnęli go na brzeg – mówi Sebastian Wiśniewski, rzecznik konińskiej policji.
Wynoszących z wody nieprzytomnego chłopaka zauważył wypoczywający nad jeziorem ratownik medyczny Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie.
- Bawiliśmy się z synem na plaży i nagle mąż zniknął – wspomina żona Bartosza Wojciechowskiego.
- Zobaczyłem, że coś się dzieje i pobiegłem - mówi pan Bartosz.
Nieprzytomny 19-latek został wyciągnięty na brzeg. Był siny i bez oznak życia. Bartosz Wojciechowski przystąpił do reanimacji wspólnie ze znajomym chłopaka i ratownikiem wodnym WOPR, który po chwili pojawił się na miejscu z torbą medyczną R1 (tego dnia kąpielisko było nieczynne i ratownik przebywał w Marinie - od red.)
- Rozpocząłem ucisk klatki piersiowej. Robiłem sztuczne oddychanie i koordynowałem całą akcją ratunkową – mówi pan Bartosz. - Jeśli chodzi o zatrzymanie krążenia i resuscytację to w czasie wolnym od pracy była to moja pierwsza taka akcja – dodaje.
Bartosz Wojciechowski w konińskim pogotowiu pracuje od 10 lat. Dyżury pełni w ślesińskiej podstacji WCRM. Stamtąd też przyjechała karetka pogotowia. Dzięki współpracy ratowników medycznych oraz wdrożeniu zaawansowanych metod resuscytacyjnych, udało się młodemu mężczyźnie przywrócić krążenie. Nastolatek w ciężkim stanie został przetransportowany przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na oddział intensywnej opieki medycznej konińskiego szpitala, gdzie do dziś przebywa.
fot. OSP Ślesin